1. Przygody Maga cz. 1 - Elficka stolica


    Data: 23.08.2020, Kategorie: Fantazja Autor: lele

    ... weszliśmy do naszej pięknej stolicy. Jednak przez wojnę trochę opustoszała. Kazałem, swym ludziom, by poprowadzili wszystkich gości do kwater gościnnych, sam udałem się od razu do Starszego. U Starszego było pierw miłe przywitanie, jednak szybko dowiedziałem się o problemach, a także, że jest siostra Przywódczyni, która ma zamiar walczyć o stołek. Spotkałem się z Nią, jednak nie na długo. Ostatecznie mieliśmy jeszcze jeden problem, bo grasowała demonica, a może jakaś czarownica, która kradła twarze. Odczarowaliśmy osoby, które zostały w tak bestialski sposób potraktowane. Potem trafiliśmy do innego wymiaru, Nie wiem jak Ragen tam trafił, ale ja musiałem z Ralfem (mym uczniem) przejść przez portal. Tam spotkaliśmy Ragena w złotej klatce, zachowywał się inaczej niż zwykle. Szybko się jednak zorientowaliśmy, że nie lubi, jak działamy jakkolwiek jeśli chodzi o klatkę. Zaczęliśmy, więc go prowokować i uderzać cały czas. Tak sprowokowaliśmy go, obezwładniliśmy i położyliśmy. Potem odnalazłem faktycznego Ragena, a raczej Jego duszę i wprowadziłem do ciała. Potem przeszliśmy przez portal. Tam spotkaliśmy jedną demonetkę, czarodziejkę od twarzy, pomioty chaosu i Slaanesha (jeden ...
    ... z 4 najpotężniejszych Bogów Chaosu, który jest manią i uwielbia przyjemność oraz ból). Zaczęliśmy walkę, jednak po chwili ten potwór wbił w me usta swój długi język, a swoje już i tak piękne (przez swoje moce) ciało zmienił na Thee, moją ukochaną, z którą jesteśmy razem od 5 lat ludzkich. Podchodził do mnie, starałem uwolnić, ale on wbijał się cały czas i nie dawał za wygraną. Widziałem tylko jak piękna ciemnobrązowo włosa kobieta, o licznych ranach na ciele które znałem, z bladą cerą, niebieskim malunkiem na twarzy, pięknych krągłych piersiach, wcięciu w talii i szerokich biodrach, powabnym kroku, gdzie zarzucała swymi krągłymi pośladkami, podchodzi do mnie. Nie umiałem się oprzeć temu widokowi mimo świadomości kto to jest tak naprawdę. Ostatecznie ten potwór zdarł ze mnie spodnie i włożył mego penisa w swą ciasną, mokrą i ciepłą pochwę. Spowodował, że szybko osiągnąłem orgazm i zalałem go, a on dał mi znak, którego nikt, prócz osób magicznie uzdolnionych, nie widział. Potem uwolnił mnie z uścisku i uciekliśmy przez portal. Trafiłem nagi z Ralfem u boku do jaskini, gdzie było sporo zwierzoludzi i zwykłych ludzi, lekko ubrani lub nadzy.Co było dalej, w kolejnej części. 
«1234»