1. Byłam niegrzeczną dziewczynką (II)


    Data: 24.08.2020, Kategorie: Incest klapsy, Oral BDSM Autor: Zdominowana

    ... i wyszła do salonu, a ja zabrałem się za zmywanie po wczorajszej imprezie. Choć może powinienem zatrudnić na ten okres sprzątaczkę? Tak, chyba tak zrobię. Wyciągnąłem telefon i zacząłem szukać odpowiedniego numeru.
    
    Serce biło mi jak szalone. Moja prowokacja się udała, a chwilę potem ten nieszczęsny telefon wszystko popsuł! A może w tym momencie Waldek ściągałby mój ręcznik i wodził po łydce, czy udzie swoją delikatną dłonią. O Boże! Ktokolwiek to jest, jemu definitywnie nawet ja dałabym klapsa.
    
    - Halo?
    
    - Och, Marta, to Ty? Tu Anka. Pamiętasz, chodziłyśmy do jednej klasy w poprzedniej szkole. Byłyśmy przyjaciółkami, ale gdy się przeprowadziłaś i zmieniłaś szkołę, kontakt się urwał. Masz może dziś trochę czasu?
    
    - Przykro mi, dziś odpada. Jutro dopiero. Kończę lekcje o czternastej. Odpowiada Ci ta godzina? – Mruknęłam, wyraźnie dając jej do zrozumienia, że jestem teraz bardzo zajęta.
    
    - Tak, jasne. Cieszę się, że chcesz się ze mną spotkać. Bałam się, że mi odmówisz.
    
    - Nie no, Anka, znamy się od szóstej klasy podstawówki, kiedy się przeniosłaś, głupio by było mi odmówić Ci spotkania. – Uśmiechnęłam się lekko. W sumie to lubiłam Ankę. Zawsze była miła dla mnie i nawet kiedy po incydencie z tą świnią Konradem zmieniłam się nie do poznania, nawet wtedy przy mnie była. A muszę przyznać, że ten okres był ciężki. Z Konradem chodziliśmy ze sobą dwa lata. I to z nim straciłam dziewictwo. Jednak potem było gorzej. Podczas któregoś stosunku, gdy dochodził wykrzyczał imię ...
    ... „Magda”. Już wtedy podejrzewałam, że mnie zdradza, ale prawdziwy szok przeżyłam dopiero, gdy przyszłam do niego w jego urodziny, aby mu zrobić niespodziankę. Kupiłam mu replikę jakiegoś starego samochodu, o którym tak często mówił. Nie należała do najtańszych, ale może dzięki temu zrozumiałby, że mi na nim zależy. Otwierając drzwi słyszałam miarowe pojękiwania wprost z salonu, a gdy się tam udałam zobaczyłam jak posuwa jakąś rudą kurwę, która bezwładnie rozwala się na łóżku i krzyczy „Więcej kotku, więcej”! A potem on dochodząc krzyczał „Magda, och Magda, jesteś niesamowita. Kurwa jak cudownie”. Upuściłam pudełko z prezentem, słysząc brzdęk łamanych części. Iście łamanych, jak moje serce. Wiecie, oczekiwałam, że powie, że przeprasza, że to jednorazowe, ale wiecie co usłyszałam? „Och, więc już wiesz? A teraz wynoś się stąd. Dla mnie jesteś już tylko zużytą zabawką.”
    
    Potem sama zaczęłam się nimi bawić. Tymi świniami. Pieprzyłam się z każdym. Uwodziłam nawet tych, którzy byli w związkach, a potem dostarczałam ich dziewczynom dowodów na zdradę. Właśnie wtedy Anka zauważyła, że coś jest definitywnie nie tak i powiedziała, że powinnam iść na terapię. Oczywiście robiłam to w tajemnicy przed ojcem. W końcu wybrałam mniejsze zło. Wolałam przerzucić się na oglądanie, niż na branie udziału w aktach seksualnych. Ale to już zamknięty rozdział. A Konradowi już nigdy nie wybaczę. Nie ważne jak bardzo by mnie błagał. Poza tym, nie potrafiłabym zranić ojca. Sądzę, że po wczorajszym dniu ...
«1234...9»