Byłam niegrzeczną dziewczynką (II)
Data: 24.08.2020,
Kategorie:
Incest
klapsy,
Oral
BDSM
Autor: Zdominowana
... naprawdę się w nim zakochałam i chciałam więcej. Dziś ma wolne, więc może coś uda mi się osiągnąć.
- Marta, Marta? – Usłyszałam zmartwiony głos dziewczyny.
- Będę kończyć, przepraszam.
- Jasne, trzymaj się, do jutra!
- Jasne, papa! – Rozłączyłam się. W drzwiach stał ojciec i spoglądał na mnie. Dopiero teraz zrozumiałam, że ręcznik zaczął opadać, odsłaniając moje plecy i fragment tyłeczka. Rzuciłam telefon na kanapę i zasłoniłam się. Policzki znów robiły się czerwone, a serce biło coraz szybciej.
- C- co jest?
- Nic, Martusiu. Stwierdziłem, ze nie opłaca nam się sprzątać tego bałaganu, więc zadzwoniłem do firmy sprzątającej. Będą tu za dwadzieścia minut. A ponieważ mam dziś wolne, zabieram Cię do kina i na obiad. Co Ty na to? Może nawet kupię Ci ładną sukienkę?
- Naprawdę? Dziękuję tatusiu! – Uśmiechnęłam się promiennie, nie zdając sobie sprawy, że tak niewiele mi trzeba do szczęścia. Tylko taty, kina i więcej taty.
- Więc leć do góry się ubierać mała. Najlepiej jakoś ładnie. Nie chcę, by po firmie krążyły plotki, że mam przeciętną córkę. – Zaśmiał się i przeczesał kosmyki blond włosów. Chcąc nie chcąc, tego dnia byłam skazana na sukienkę.
- Lecę tato! – Wykrzyczałam radośnie i ruszyłam biegiem do góry, aby zacząć przeszukiwać najgłębsze zakątki mojej szafy, w poszukiwaniu sukienek.
Piętnaście minut później zauważyłem ją schodzącą ze schodów. Wyglądała pięknie. Ubrała tą czarną, kloszowaną sukienkę, której podobno tak nie znosiła, bo jej tyłek ...
... wyglądał w niej grubo, włosy wysuszyła i upięła w kok na środku głowy i założyła czarne szpileczki, dzięki którym byliśmy niemalże równi. Mieć taką córkę to skarb. Właściwie to miałem już nawet mały plan. Chciałem ją prosić o to, aby zwracała się do mnie po imieniu, gdy jesteśmy sami. Ale to dopiero wieczorem, kiedy wrócimy do naszego czystego mieszkania. Ubrałem swój czarny garnitur, niebieską koszulę, a włosy zaczesałem w tył.
- Już jestem. Przepraszam, że tak długo, ale nie potrafiłam sama poradzić sobie z kokiem. – Kiwnęła głową przepraszająco. Nie mogąc się powstrzymać, pochyliłem się i pocałowałem jej czoło.
- Nic się nie stało panienko. Chodźmy. – Otworzyłem jej drzwi, a gdy wyszła, podałem klucz pracownikowi firmy sprzątającej.
- O dziewiętnastej powinno być skończone, więc proszę wrócić w tym czasie.
- Naturalnie. Dziękuję. – Wyciągnąłem z kieszeni stówkę i wręczyłem mężczyźnie.
- To zaliczka. Mam nadzieję, że dom będzie wysprzątany na błysk. – Zaśmiałem się.
- Oczywiście proszę Pana.
Wsiedliśmy do mojego samochodu i ruszyliśmy w kierunku kina. Wtedy jednak moja panienka zaproponowała coś innego.
- A może zamiast do kina, pojedziemy do teatru? O czternastej wystawiają sztukę Romeo i Julia, a bardzo chciałam ją zobaczyć, choć moje koleżanki nie przepadają za teatrem, więc nie miałabym z kim iść.
- Romeo i Julia, tak? – Uśmiechnąłem się nieznacznie, skręcając na drugi pas, prowadzący do teatru. Wygląda na to, że zakazany romans zakwitł w jej ...