Dziecko. 6
Data: 28.08.2020,
Kategorie:
Anal
Sex grupowy
Autor: ---Audi---
Patryczek spał, umyłam się, nabrzmiała muszelka prosiła o więcej... nie... szmato, nie dostaniesz, to jest stanowczo za dużo, w jeden dzień miałam więcej seksu z obcymi, niż z mężem w dwa miesiące... muszę to ukrócić...
Wzięłam te powieści, zerknęłam na pierwszą... łatwizna, moje studia polonistyczne to załatwią, zresztą, bardzo lubię takie klimaty...intelektualne...
Uwinę się w kilka godzin, pokażę, że coś robię i wszyscy będą zadowoleni.
Już wieczór, zaraz wróci mąż... obiad gotowy, mój ukochany mąż...to wszystko dla niego przecież... choć dzisiejszy dzień, bardziej dla mnie... oj tam...
- Witaj kochanie...
- Cześć moja księżniczko...załatwiłem opiekunkę, u nas w pracy jedna babka właśnie zwalniała swoją i wziąłem od razu...
- A czemu zwalniała ?
- Bo dzieciak idzie do zerówki...i ojciec przejmie obowiązki...
- Super, kiedy zacznie ?
- W tym tygodniu... a co u ciebie...
- Zatrudnili mnie w wydawnictwie, dostałam pierwszą pracę i już połowę odwaliłam... tyle, że będę często wychodzić, bo wiesz, sprawy papierkowe...
- No tak, damy radę.... jak tam mały...?
- Straszny deszcz nas złapał, gdy wracałam od siostry..
- Padało dziś ostro... i co ?
- Jeden facet mi pomógł z parasolem, bo autobusy nie jeździły...
- To miłe... co na obiad... ?
No tak, on tak zawsze, moje historie są raczej nudne, deszcz, nieznajomy, seks analny, lizanie tyłka obcemu, połykanie spermy jemu i sąsiadowi dwa razy, zerżnięcie cipy w okresie, normalne, zwykłe ...
... rzeczy... obiad się liczy... i tak nie chciałam mówić, więc żadna strata...
A wieczorem, dostałam sms...
- Tęsknisz... ?
- Szalenie...
- Będzie spotkanie i seks... zainteresowana ?
- Mam okres jeszcze 4 dni, poczekasz.... ?
- Poczekamy... warto będzie... pa kochana...
Napisał kochana... już mi dobrze, idzie fajnie, po myśli, seks i sperma do cipy... i dziecko... tyle, że będę musiała przeciągnąć jeszcze kilka dni tak do środka... może się uda...
<><><>
Mam wspaniały pomysł, byłem ostatnio w tym sklepie w galerii, gdzie przystawiała się kierowniczka, mała suka...
- Poznajesz mnie ?
Sama zaczęła...
- Chętne suczki zawsze pamiętam... co tam ?
- Mam ochotę, i to wielką...
- Malutka, ja nie narzekam na braki...
To oczywiście była nieprawda, bo przyszedłem tu w ściśle określonym celu, i to ona była tym celem...
- Ale może zainteresujesz się ?
- A co proponujesz ?
- Jestem obecnie samotna, pogoniłam frajera, ale akurat był dobrym nauczycielem... umiem wiele trików...
- Mnie nic nie zaskoczy, lubię prawdziwe uczucie... babka, z którą byłem jest taką perełką, ma męża, a robi dal miłości wszystko, zresztą widziałaś... oddanie ciała i duszy...
- Mogę spróbować...
- Ja nie chcę próbować, ja chcę to mieć...
- To co mam zrobić, abyś był chętny...?
- Zobaczmy... widzisz tamtego chłopaka z dziewczyną...?
- Widzę...
- Okręć go, aby się z tobą umówił, ma ją odprawić i zwalisz mu konia w przymierzalni, a potem wygnasz ze ...