Dziecko. 6
Data: 28.08.2020,
Kategorie:
Anal
Sex grupowy
Autor: ---Audi---
... sklepu...że frajer...i chcę zobaczyć jego spermę na twojej dłoni...
- Betka...
Poszła suka do nich, niby obsługiwała, ale oczka leciały do młodego, nie kryła się przed jego dziewczyną, ona próbowała coś powiedzieć, ale ta nachyliła się i pocałowała go w ucho... ten się uśmiechnął, niby ją objął... i dostał w pysk od swojej.
Odeszła obrażona, a ta wzięła go za rękę i poszli do przymierzalni... szybko wszedłem obok... i słyszę jego jęki, szybka i dobra suka, zrobiła to, jakby robiła to zawsze, jak zawodowa kurwa, jak chleb powszedni...
- Co już ?
- A co, za szybko... to głos młodego... nie mogłem wytrzymać, jesteś taka...
- A ty jesteś frajerem, wypierdalaj mały zboku, bo wezwę gliny... ale już...
Ale wyprysnął, że ledwo spodnie zapiął... sekunda i go nie było... wszedłem do niej...
- Proszę, jego sperma...
- Wyliż sobie dłoń, do czystego...
- Nawet nie mrugnęła, odruch... to mi się spodobało... lizała każdy palec z osobna...
- I jak... ?
- Jesteś dobra, nawet mi zaimponowałaś, nie masz żadnych oporów...?
- Jak widzisz...
- Ale będę z moją suką, nie będzie ci to przeszkadzać...?
- Będzie aktywna, czy tylko patrzeć...?
- Aktywna, mały seks na zapoznanie, wy dwie, ja sam, ale full serwis...jak będzie fajnie, to powtórzymy...
- Ja zawsze jestem gotowa na wszystko...
- Możesz mnie pocałować...
- Nie brzydzisz się...?
- Seks to seks, żadnych ograniczeń...
Hm... dobry pocałunek, suka oddaje całe ciało, zobaczymy, czy ...
... wyszarpiemy jej duszę...?
Moja pierwsza sucz ma okres, ok, poczekamy te 4 dni, niech się wypości..
Zaraz jej napiszę...
- Suko, zero seksu z kimkolwiek, spotkanie za 5 dni, poszło...
Zaraz znajdę jej odpowiednie ciuchy... poślę adresy, niech kupuje...
****
Oj, sms od niego...
- Suko, zero seksu z kimkolwiek, spotkanie za 5 dni...
Za 5 dni to za szybko, nie będę miała środka. ach... nie mogę go denerwować, postaram się wypaść najlepiej, może powtórzy...
O następny sms...
- Oto ciuchy, które masz sobie zamówić i się w nie ubrać na imprezę...
Otwieram, załączniki... przekierowanie do sklepu... o do seks shopu... o kurwa... ale krótka spódniczka... nic nie zakrywa, i ta bluzka siatkowa, przecież wszystko będzie widać. całe cycki..., pończochy normalne... ale buty... o... jaki obcas... o czerwone... piękne...
Cholera, przecież nie kupię online, bo jak przyjdzie paczka do domu, a trafi na męża, to co powiem... koniec zabawy, znajdę sklep na mieście i kupię sama, przecież muszę przymierzyć, nie może być lipy przed kochankiem. Google map, sex shop, o jest, nawet dwa, na Skromnej, ha ha, ale nazwa ulicy i taki sklep. Jutro idę.
- Siostra, mogę Patryczka na dwie, trzy godziny ?
- Możesz, co tam ?
- Lecę oddać recenzję, zrobiłam wszystko w cztery dni, muszę się pokazać...
- Ok, przyprowadź...
Poleciałam szybko do niej, potem do wydawnictwa, szef się zdziwił, że tak szybko, ale zadowolony...
Gdzie ta Skromna, powinna być gdzieś tu... o ...