1. Początek zmian (piątek/sobota cz1.)


    Data: 05.09.2020, Kategorie: Fetysz Tabu, Dojrzałe Autor: adarmaxiums

    ... pracy. Kserowanie dokumentów, donoszenie druków, parzenie pieprzonej kawy. - bankier ze mnie jak cholera... powiedział pod nosem kserując dokumenty jakiegoś biedaka który zdecydował się zaciągnąć kredyt.
    
    Kac zaczął przechodzić niemal jak miał już kończyć pracę, ale ta harpia wezwała go do swojego gabinetu znowu. W myślach już miał widok ulicy, przystanku, wnętrza tramwaju, czuł poluźniony pod szyją krawat. W ręku wypowiedzenie, dała mu je od razu, nie mówiąc za wiele. Spojrzał na nie uśmiechnął się sam do siebie, wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym. Powód małe zaangażowanie w pracę, spóźnienia. - Cieszę się, że nie będę już musiał Cie oglądać w poniedziałek...powiedział komentujać sytuacje, puściły mu nerwy. Dostrzegł tylko zdziwioną minę, nie zdążyła nic powiedzieć, miał ochotę powiedzieć to ostrzej, dosadniej, ale odpuścił. Zwyczajnie odwrócił się, wcześniej zdejmując firmowy krawat i rzucając go na jej zawalone papierami biurko.
    
    Nawet nie zamknął za sobą drzwi, z małego stolika, które było jego biurkiem zabrał laptop, był jego i nie mówiąc nawet do widzenia wyszedł.
    
    Miał przed sobą teraz ulicę, przystanek, wnętrze tramwaju i chyba był bardziej zadowolony niż gdyby wracał do domu z poczuciem pewności iż musi tam wrócić w poniedziałek.
    
    Pół godziny i był w mieszkaniu. Czwarte piętro, dwa pokoje, mały salon połączony z kuchnia i łazienka. Normalne mieszkanie jak każde inne w blokach z wielkiej płyty na łódzkim osiedlu. Nie było jego, mieszkał z rodzicami, ...
    ... jako jedynak miał swój pokój, d**gi zajmowali rodzice, oczywiście przeznaczając go na sypialnię. Ściągnął z siebie ciuchy i niedbale rzucił je na oparcie krzesła, nie czas teraz na porządki, łyk wody przed położeniem się na łóżku. Leżał patrząc się w sufit.
    
    -Mam odłożone trochę kasy, starczy na ten semestr a te dwa tygodnie przeznaczę na odpoczynek, poleniuchuje, może gdzieś nawet wyskoczę na kilka dni, należy mi się…usprawiedliwił przed sobą to, że chce odpocząć. Przymknął oczy, to wystarczyło, zasnął.
    
    Nie wiedział która jest godzina jak się obudził, stukot tramwaju po torowisku na pobliskiej ulicy, glosy w mieszkaniu, rodzice musieli już wrócić z pracy. Zerknął na wyświetlającą się godzinę na ekranie telefonu. Dochodziła prawie osiemnasta, starał się rozpoznać jeszcze zaspany, głos który nie należał do rodziców. Mamy siostra, tylko ona ma taki śmiech, był już pewien jej obecności gdy charakterystycznie się zaśmiała. Wyszedł zaglądając tylko do salonu w samych bokserkach nie pokazując się cały
    
    –Cześć wam...powiedział pokazując tylko swoje ramiona i twarz w otworze drzwi.
    
    - Cześć młody, chodź no tutaj jest sprawa.
    
    - Tato daj mi chwilę, wezmę szybki prysznic, jest tak gorąco, że cały się upociłem jak spałem. Mówił jeszcze zamykając za sobą drzwi do łazienki.
    
    Woda go ostudziła, zmyła pot i pozwoliła mu ucieszyć się tym, że dziś jest piątek, a jego planem na najbliższe dni jest odpoczynek. Większość jego znajomych ze studiów latem się obija, mają to szczęście, że ...
«1234...»