1. Dziewczyny Erica 7 - Laureen


    Data: 09.09.2020, Kategorie: Fetysz Autor: Martin Kigalison

    ... pewno by mnie bił. A tak to tylko dotykał. Wracałam do pokoju i starałam się o tym nie myśleć. Nie powiedziałam też jego żonie. Nie było sensu mówić. Wiedziała o wszystkim. Bo raz, kiedy już doszedł, to weszła do jego gabinetu. Rozmawiali półgłosem, ale to na pewno była ona.
    
    - Zakochałam się w Angeli. Nie mogłabym bez niej żyć. Razem tworzyłyśmy plany co będziemy robić po opuszczeniu sierocińca. Gdzie się udamy, najlepiej jak najdalej od Skanske. To dla niej chodziłam do gabinetu. By ona nie musiała. Ale Angela piękniała, robiła się kobietą. On też to dostrzegł. I wodził za nią oczami. Wiedziałam że to tylko kwestia czasu.
    
    - I wtedy zareagowałam. Nim zabrał ją do pokoju, to przestałam być bierna. Rzuciłam się na niego, nim po raz kolejny mnie przywiązał do krzesła. Szarpaliśmy się, on pobił mnie, ale tak że nie było widać. Ale ja też mu zadałam bobu. Ostro go podrapałam, całą twarz miał we krwi. Dlatego ci się nie pokazał, gdy przyjechałeś, wciąż miał rany.
    
    - Skanske oczywiście natychmiast się dowiedziała. I postanowiła mnie ukarać. Mnie i Angelę bo wiedziała o co poszło. Tylko nim coś wymyśliła, to przyjechałeś ty i nas zabrałeś. Uratowałeś nas.
    
    Eric był jak skamieniały. Gdzieś w połowie opowieści przestał pieścić Laureen.
    
    - Skurwysyn. Ja go dorwę i… - ale dziewczyna mu przerwała:
    
    - To już temat zamknięty. Skanske jest tam, ja jestem tutaj. I jestem szczęśliwa, choć... nie potrafię dać ci takiej przyjemności jak Melody i Angela.
    
    Uśmiechnęła się do ...
    ... niego i kontynuowała:
    
    - Za każdym razem gdy myślę, że mogę rozłożyć nogi i cię przyjąć w sobie, to czuję skurcz. Nie z przyjemności. Zaciskają mi się tam mięśnie i nawet penis Skanskego by się nie zmieścił, nie wspominając już o twoim. Gdy Angela mnie liże to jest inaczej, ale wystarczy że ty się pojawisz, to zawsze tak jest. Jak ci ssałam, jak robiłam rączką, jak tryskałeś mi na piersi… Nawet teraz, jak mi głaskałeś… Eric, my nigdy, razem… Przepraszam.
    
    - Laureen, naprawdę nie musisz…
    
    - Muszę. Bo cię kocham. Tak samo jak Angelę. Chciałabym byś wytrysnął we mnie, chciałabym ujechać ciebie jak robi to Melody. Naprawdę, pragnę tego. Ale nie mogę. Wybacz… Ale mogę dla ciebie nosić futra, tak często jak chcesz. Może to wystarczy by odpłacić ci za twoją dobroć...
    
    - Laureen…
    
    - Nic nie mów. Musisz to usłyszeć. Potrafię dojść w inny sposób. Parę miesięcy temu kochałam się z Angelą. Jak zawsze ssała mi łechtaczkę. Ale chyba się jej trochę nudziło, bo zaczęła lizać mi inne miejsca. I dotarła do pupy. To było bardzo przyjemne. Tak przyjemne, że chciałam więcej. Poprosiłam ją by włożyła mi tam paluszek. To było cudowne. Następnym razem użyła oleju i włożyła mi głębiej. I... I ja doszłam. Bez lizania. Spróbowałam potem sama i znów doszłam. Wiele razy.
    
    - Widziałem jak potraficie się bawić..
    
    - Mam bardzo wrażliwą pupę. Prawie tak samo jak inne kobiety myszki. Tak samo reaguje na stymulacje i tak samo na palce w środku. I pomyślałam, że mogę ci nią sprawić przyjemność, która ...