Dziewczyny Erica 7 - Laureen
Data: 09.09.2020,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Martin Kigalison
... i Melody poszły spać. Młodsza lekko narzekała, wiedziała że Eric ma spore zapasy sił, a ona z przyjemnością by mu pomogła w upuszczeniu nadmiaru pary. Ale przyrzeczenie to przyrzeczenie, dziś należał do Laureen.
Wieczór był w miarę ciepły, siedzieli na zewnątrz, przytuleni do siebie, a Eric co pewien czas głaskał futro lub włosy pięknej dziewczyny. Nie minął nawet rok od kiedy przybyła do jego domu, a ogromnie wydoroślała. Nie była już tą dziewczynką, błagającą by je zabrał z sierocińca. Była młodą kobietą, choć jeszcze bardzo nieśmiałą. Przynajmniej z zasady…
Nagle poruszyła się i spojrzała na Erica.
- Pamiętasz jak na początku pytałeś nas dlaczego tak bardzo chciałyśmy wydostać się od Skanske? Chyba jestem gotowa by ci powiedzieć.
- Nie musisz, jeśli nie chcesz. - zapewnił ją.
- Nie, nie muszę. Ale chcę ci powiedzieć. Bo tylko wtedy zrozumiesz. I… - przerwała.
- Tak?
- Nie, powiem ci to później. Teraz sierociniec.
Mocniej wtuliła się w Erica i poprosiła:
- Dotykaj mnie. Chcę czuć twoje dłonie na moim ciele, tylko wtedy będę mogła…
Spełnił jej prośbę. Gdy pogłaskał jej piersi, Laureen cicho jęknęła i zaczęła opowiadać.
- Wiesz co stało się z moimi rodzicami. Miałam rodzeństwo, młodszego brata i siostrę, ale szkarlatyna też ich zabrała. Zostałam sama. Żadnej rodziny, przyjaciół, rodziców, opiekunów… Ojciec był marynarzem i jego towarzysze z okrętu nie mogli się mną zająć. No bo kto by wziął 14-latkę na statek pełen brudnych niewolników i ...
... obleśnych marynarzy, prawda? Odesłano mnie do Skanske. I to co tam przeżyłam… Wolałabym trafić na okręt piracki.
Eric mocniej ją do siebie przytulił, a ona kontynuowała:
- Na początku było dobrze. Nie głodowałyśmy, nie byłyśmy bite za byle co. Poznałam Angelę, jest moją pokrewną duszą, rozumiemy się bez słów… Chłopcy byli w drugim skrzydle i czasami ktoś zabierał jednego z nich. Nas nigdy nikt nie odwiedzał, nikt nie chciał dziewczynki. Starsze koleżanki opowiadały o jakieś rudej Ani, która została wysłana daleko, ale im nie wierzyłam.
- Pani Skanske była surowa, ale sprawiedliwa. Tylko, że nie tylko ona prowadzi sierociniec. Ma męża. On… On jest potworem!
- Na początku nie wiedziałam o co chodzi, dopóki nie trafiłam do starszej grupy. Nimi zajmował się Skanske, jego żona rzadko się wtrącała do jego metod wychowawczych. A te… Pobudka na jutrznię, ciągłe rozmowy o grzechu i nieczystości. Musiałyśmy z pamięci wymieniać litanię grzechów, nie główne, tylko te które on wymyślił. Za błędy karał linijką, a niektóre z nas zabierał na prywatne lekcje czystości.
- Zauważyłam, że zawsze najmocniej karał te same dziewczęta. Zabierał je do swojego pokoju i nie wychodzili przez kilka godzin. A gdy wracały… Miały czerwone oczy, jakby długo płakały. Gdy się pytałam co tam robią, nigdy nie odpowiadały.
- Raz jedna z nich miała ubrudzony kołnierzyk. Jakąś substancją, myślałam że klejem. Ale teraz wiem, że było to coś innego…
- Wreszcie zauważyłam, że mnie obserwuje. Jego oczy… ...