-
Pomyłkowy MMS
Data: 09.09.2020, Kategorie: Dojrzałe Autor: storyteller1980
... fantazjując można wszystko. Np dużo bym dał żeby tam być. Dopowiedz sobie, ale zgodnie z obietnicą - ten temat więcej nie zaistnieje w naszych kontaktach. Pozdrawiam:)". Pięć minut później, 100m dalej w korku kolejna wiadomość. "Kawa przed pracą u mnie, za pół godziny? Chcę się odwdzięczyć bo z beczki wstydu zrobiłeś zaledwie wpadkę, odbieram całość jako komplement:)". Nie mogłem odmówić, nie w takiej sytuacji, więc odpisałem że w takim razie zmierzam, chociaż pobudzenia kawą w zasadzie nie potrzebuję. Dojechałem nawet szybciej, i zdziwiłem się, bo dzwonię raz i d**gi a Monika nie otwiera. W końcu usłyszałem dźwięk zamka, uchyliły się drzwi a zza nich wyjrzała ona, owinięta ręczkiem od góry - zdecydowanie za krótkim ręcznikiem. - Proszę, wejdź, ja jeszcze się kąpię. Rozgość się a ja zaraz wyjdę z wanny. - Jasne, spoko. Monika uciekła po schodach na górę, w trakcie czego mogłem dostrzec jak krótki był to ręcznik i tym razem zobaczyłem część tyłka, której nie było widać na zdjęciu. Być może wyobraźnia dodała nieco do tego widoku, ale byłbym w stanie się założyć, że zobaczyłem jej starannie wydepilowaną cipkę. W szoku, ale też z rozbudzoną do czerwoności wyobraźnią podążyłem za nią na górę. W zasadzie nie mogłem sobie znaleźć miejsca, kręcąc się po kuchni, gdy usłyszałem jej głos z łazienki: - Michał, a nie podałbyś mi dużego ręcznika? Są u nas w garderobie, po lewej stronie. - Aha, już moment - odparłem - uchyle drzwi i ci podam, ok? - Nie nie, ...
... wchodź spokojnie, nie krępuj się.. Po tych słowach szybkość działania wzrosła i odnalazłem, dotarłem z ręcznikiem w mniej niż 10 sekund. Kurtuazyjnie zapukałem do drzwi łazienki i uchyliłem, powoli wszedłem do środka. W pierwszym momencie zaparowały mi okulary, więc widok Moniki w wannie był jak za mgłą, było gorąco i wilgotno, ale mogłem rozpoznać jej uśmiechniętą twarz, a reszta skryta byla pod gęstą i grubą warstą piany. Na krawędź wanny wystawiła nogę, zaiste piękny, wilgotny widok. - Dzięki, podasz mi tutaj? - wskazała półkę obok wanny. Podszedłem bliżej, a że okulary już nieco odparowały to mogłem lepiej przyjrzeć się jej w wannie i znalazłem dwa punkty, gdzie prześwitywało nieco ciała. - Nie no, Monika, ale teraz to tylko utrudniasz... - Co utrudniam? - Jak ja mam zapomnieć o zdjęciu z mms, jeśli teraz kusisz mnie jeszcze bardziej? - No dobrze, niech będzie. Specjalnie to zrobiłam, żeby dać ci coś w podzięce za satysfakcję jaką mi dałeś mówiąc o fantazjach o mnie... - odpowiedziała - a zdradziłbyś więcej, na czym polegają te fantazje? Zastanowiłem się nad tym. Skoro ona nie odczuwała wstydu w tym momencie, i skoro cała sprawa miała zostać między nami - bo przecież żadne nie powie małżonkowi o tym zdarzeniu... to czemu nie? - Dobra Monika, mogę Ci powiedzieć, co stało się w mojej fantazji w takim momencie jak ten... to znaczy Ty w wannie, a ja stojący tutaj. Poczułem pierwsze spęcznienie w spodniach od wypowiedzenia tego zdania. - Ok - ...