Pomyłkowy MMS
Data: 09.09.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: storyteller1980
... odparła krótko.
Oparłszy sie o ścianę naprzeciw wanny zacząłem opowieść.
- Starałbym się dostrzec chociażby kawałek Ciebie, czekając na moment, w którym chciałabyś wyjść z wanny. Wstając poprosiłabyś o ręcznik. Podszedłbym bliżej ale zamiast tego pomógłbym ci wyjść z wanny, przyciągnął mocno do siebie i namiętnie, długo i powoli pocałował, głaszcząc twoje wilgotne plecy, pośladki.
Mówiąc to robiłem co parę słów przerwy i obserwowałem reakcje Moniki. Potem opisałem, że pociągnęłaby mnie na górę, do sypialni i w tym momencie trochę zaczęło brakować mi odpowiednich słów, bo w głowie miałem tyle rzeczy, które chciałbym jej zrobić, że nie wiedziałem jak się do tego zabrać. Zwróciłem też uwagę na parę spraw: piana się przerzedziła i odsłoniła większą część piersi. Woda nieco falowała, a prawa ręka Moniki nieznacznie się poruszała (musiała się dotykać!), co błyskawicznie uderzyło falą gorąca i napięcia w mój i tak wyprężony w nogawce członek. Ostatnią rzeczą było to, że co jakiś czas traciłem z nią kontakt wzrokowy, bo ona najwyraźniej zerkała na moje krocze. Zatrzymałem się gdzieś w momencie, w którym rozbierałbym się przed leżącą już na łóżku i czekającą z szeroko rozchylonymi nogami Moniką. Odnaleźliśmy swoje spojrzenia, jakby rozważając jak daleko doszliśmy w zdradzie małżonków. Minęło paręnaście sekund. Monika wstała i wszystko potoczyłoby się podobnie jak w fantazji, tyle że szybciej - dopadłem wanny w dwóch krokach i zatopiliśmy się w sobie ustami jeszcze zanim ...
... udało jej się wyjść na zewnątrz. Prawie że wskoczyła na mnie, dociskąc od razu biodra do wybrzuszenia w moim kroczu, co zresztą i ja wymusiłem chwytając za jej jędrny tyłek. Staliśmy tak moze z pół minuty, moja koszula zupełnie przemokła od jej wilgotnego ciała, po czym Monika wyciągnęła mnie siłą z łazienki i potem na górę, do sypialni. Tam ponownie zwarliśmy się w pocałunku i w pośpiechu zacząłem się rozbierać. Gdy tylko udało się rozpiąc spodnie, Monika wsadziła w nie rękę i odnalazła członka, ręcznie sprawdzając i masując jego grubość i zakończenie. Musiałem zdjąć wszystko do końca, Monika oderwała się więc i położyła na łóżku dokładnie jak w fantazji - w wyczekującej pozie z szeroko rozłożonymi nogami. Zwolniłem nieco podziwiając jej pełne, kobiece kształty - biodra, piersi które rozlały się nieco na boki, wygoloną cipkę. Parę ruchów poźniej położyłem się na niej, a Monika od razu chwyciła mojego członka i zaczęła naprowadzać na wejście do swojej szparki. Zatopiłem się w niej powoli, dochodząc aż do nasady, pozostałem w tej pozycji przez chwilę rozpychając się na boki. Wyprężyła się i znieruchomiała pod moim naporem. Po chwili oplotła mnie nogami, poczułem jej gorące ciało na swoich bokach i pośladkach, po czym docisnęła jeszcze bardziej. Wyszedłem równie powoli, ale kolejne pchnięcie wyszło szybciej, kolejne jeszcze bardziej, ale każde po całej długości - to jest niemal od momentu gdzie musiałem się ponownie w nią zmieścić, aż do uderzenia wzgórkiem o jej wilgotną ...