Marina
Data: 24.06.2019,
Autor: Urzednik1906
... a muszę przyznać, że czas ciągnął się jak nigdy wcześniej. 13:55 czas na krok drugi – wysłać sms czy jeszcze zawrócić i iść do domu. Oczywiście wygrała opcja z sms, więc wysłałem krótką informację „jestem, proszę o dokładny adres”. Po minucie dostaję zwrotną informację „19/2”. Podchodzę pod klatkę i jakby z pod ziemi w głowie pojawiło mi się wspomnienie, iż klatkę obok mieszkał kiedyś mój kolega, z którym grałem w Pro Evolution Soccer na ps2. W ogóle tego faktu wcześniej nie skojarzyłem. Zaśmiałem się trochę pod nosem i poszedłem pod Ułanów 19. Bardzo nie chciałem również zwracać na siebie uwagi, miałem nadzieję, że wejdę do jej mieszkania najszybciej jak to możliwe, tak żeby żaden z sąsiadów mnie nie zobaczył. Na domofonie wybrałem 2 i po krótkiej chwili usłyszałem bzyknięcie. Mocnym pchnięciem otworzyłem starą czarną metalową bramę, wszedłem do klatki i puściłem bramę. Pierdolnęła tak mocno, że wszyscy na klatce już wiedzieli, iż wszedłem. Brawo. Pospinany jak najszybciej wbiegłem na półpiętro i zapukałem do mieszkania numer dwa. To był krok trzeci, dzięki bramie o wiele łatwiejszy do przeskoczenia niż myślałem wcześniej.
Drzwi otworzyły się w tym samym momencie. Uchyliły się lekko do połowy, ale ciągle nie widziałem kto jest za drzwiami. Usłyszałem „wejdź proszę” – nie pozostało mi nic innego. Marina zamykając drzwi za mną odsłoniła się w całej okazałości. Jeżeli zdjęcia były niesamowite to co zobaczyłem na żywo było co najmniej dwa razy lepsze. Faktycznie wszystko ...
... było zgodne z opisem. Przede mną stała piękna kobieta ubrana w szpilki i bardzo seksowną bieliznę w stylu lat 20-30 ubiegłego wieku (chociaż akurat tego nie jestem fanem). Podając dłoń powiedziała:
M: Jestem Marina, cześć
K: Krzysiek, miło mi.
Cały czas patrzyłem się w jej oczy nie mogąc uwierzyć jaka jest piękna i co taka młoda dziewczyna robi w takim miejscu. Dłonią pokazała mi, gdzie mogę ściągnąć kurtkę i buty.
M: Chodź za mną – powiedziała idą do sypialni. – Tutaj możesz zostawić swoje rzeczy. Na wprost jest łazienka jeżeli chciałbyś się wykąpać.
W sypialni było łóżko, dwa stoliki i szafa, która była jednym wielkim lustrem i była ona ustawiona po prawej stronie względem łóżka.
K: Kąpałem się przed wyjściem z domu, daje słowo. – w głowie nie mogłem uwierzyć, że coś takiego powiedziałem.
M: Ok, chcesz coś do picia, jakiś napój?
K: Nie, dziękuję.
M: No to dobrze. Co chcesz robić?
K: Nie wiem co mogę – opowiedziałem wyraźnie speszony.
M: W sumie to nie możesz ciągnąć mnie za włosy, nie lubię tego.
K: Nie o to mi chodziło. Widzisz ja... (wzrok skierowałem w podłogę)... jestem... prawiczkiem.
M: Poważnie?
K: No tak.
M: Jak to możliwe, że taki przystojny facet jest prawiczkiem?
K: Dobra, dobra. Tak nie musisz mówić – powiedziałem z nieukrywanym uśmiechem. Z racji tego, że nie jest to do końca normalny seks, wiedziałem, że nie do końca mogę wierzyć w to co mówi. Po czym dodałem – Mam 18 lat, więc jeżeli prawdą jest to, co napisałaś na ...