1. Wyruchana przez siostrzenca


    Data: 20.09.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Marcel

    ... brutalnie do granic. Poczułam wielki ból, kiedy Eryk tak mocno we mnie wtargnął, ale zamknęłam oczy i zacisnęłam zęby. Zaczął od razu mocno, nie bawił się w podchody. Ja z sekundy na sekundę czułam się jednak coraz lepiej. Moja pochwa zaczynała dostosowywać się do tego potwora wewnątrz. Muszę przyznać, że Eryk nie miał ochoty na lekkie zabawy. To co ze mną teraz robił można było nazwać tylko i wyłącznie pierdoleniem. Wchodził i wychodził ze mnie z siłą i szybkością pneumatycznego młota. Trzymał mnie za nogi i raz za razem dobijał do brzegu, powodując u mnie tym samym wybuchy stęknięć i jęków. Naprawdę miał ogromnego chuja, największego w moim życiu. Bałam się, że moja pochwa pęknie czy coś takiego po naporem jego maczugi. Z drugiej jednak strony fakt, że penetrował mnie taki olbrzym tylko bardziej mnie nakręcał.Eryk nagle pochylił się i chwycił dłonią moją pierś. Pomacał ją przez sukienkę i po sekundzie zanurkował pod materiałem – miałam sukienkę z dużym dekoltem. Chwilę zajęło mu wypuszczenie moich dwóch nagich piersi na zewnątrz. Ściskał mocno prawą, ugniatał ją, drażnił twardy sutek, patrząc mi głęboko w oczy. I ani na moment nie przestawał mnie jebać. Pracował jak maszyna, pieprzył mnie jak maszyna. Jego biodra działały przód tył, jego penis pracował we mnie jak dobrze naoliwiony tłok. Musiałam przyznać, że nikt nigdy dotąd mnie tak nie potraktował – mąż nawet w połowie nie rżnął mnie tak mocno jak Eryk. Łóżko pod nami skrzypiało i dudniło jak dzikie, moje stęknięcia i ...
    ... jęki były głośne jak cholera, a pod nami bawiła się rodzina, słychać dobrze było melodie kolęd i raz po raz wybuchy śmiechu ludzi. A my nad ich głowami się pierdoliliśmy. Tak po prostu. I nikt o niczym nie miał pojęcia.Spojrzałam Erykowi w oczy. Patrzył na mnie z wyraźnym zadowoleniem na twarzy. Byłam pewna, że podoba mu się to. Podoba, że może poruchać swoją ciotkę i jej czterdziestojednoletnią cipkę. Zaczęłam zastanawiać się którą kobietą jestem w jego życiu. Sprawiał wrażenie dosyć doświadczonego, ruchy miał pewne i mocne. Ale mimo to nie potrafił się jeszcze opanować, bo po chwili położył się na mnie i pocałował mnie czule. Wiedziałam o co chodzi. Znałam przecież mężczyzn aż za dobrze, mimo że nie było ich zbyt wielu.Kiedy jego język wbił sie w moje usta, poczułam drgania jego penisa w środku. Po chwili poczułam też nagłe gorąco rozlewające się w mojej cipce. Eryk zaczął spuszczać mi się do środka. Raz za razem czułam jak kolejna salwa obija ścianki mojej pochwy. To było mega przyjemne, tym bardziej, że chyba nigdy nie miałam w sobie tak potężnego ładunku spermy. Miałam wrażenie jakby ktoś lał mi tam z węża ogrodowego. Kiedy chłopak spuścił się co do ostatniej kropli, podniósł na mnie oczy. Wyglądał jakby był w raju.– Ciociu przepraszam, że skończyłem w tobie, ale było mi tak dobrze...– W porządku. Nic nie szkodzi. To było bardzo przyjemne.– Ale chyba nie zrobię ci dziecka, co?– Daj spokój...Zaśmiałam się i potem uśmiechnęłam, ale po chwili przeraziłam się. Bo dopiero teraz ...