1. Przypadek Michala cz.XIII


    Data: 26.09.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Iks

    ... Zuzka stosuje antykoncepcję.Kilka sekund po mnie, zanim napięcie zeszło z mojego fiuta. Kochanka szarpnęła gwałtownie biodrami, by zaraz zastygnąć na moment. Jęknęła głucho, przygryzła wargę i oddała się w niewolę orgazmowi. Szczytowaliśmy niczym najlepsi alpiniści.- Teraz już wiem, o co chodziło Zuzie, gdy mówiła o tobie - Kamila przerwała ciszę po wielkim finale. - Tak powinno wyglądać nasze pierwsze doświadczenia seksualne. Powinny być wspaniałym przeżyciem, a nie... no wiesz sam o co mi chodzi.- Tak, wiem - Zmartwiła mnie gorycz w jej głosie. Podobnie potrafiła mówić Zuzka. - Sorry, że zapytam, ale jak dałyście się w to wkręcić?Kamila wahała się przez chwilę. Wyraźnie walczyła sama ze sobą, nie będąc pewną, czy chce mi o tym powiedzieć.- To trwa od dwóch lat, a my jesteśmy w tym od roku. - Przełamała się ostatecznie. - Grześkowiak pilnuje, żeby każda z dziewczyn, która bierze w tym udział miała osiemnaście lat. Pewnie na wypadek wpadki. W zeszłym roku brały w tym udział trzy dziewczyny ze starszej klasy i Emilka z naszej, bo jest od nas o rok starsza.Kamila wzięła głęboki oddech i na chwilę zamilkła. Bałem się cokolwiek powiedzieć, by nie odebrać jej ochoty na zwierzenie. Patrzyłem tylko głęboko w jej oczy, które robiły sie coraz bardziej smutne. Wzbierała we mnie potężna złość.- Anita doskonale nas dobierała, ale tak ja ci mówiłam, nic nie było na siłę. - Kontynuowała Kamila. - Każda z nas jest z domu, gdzie się nie przelewa. Sam wiesz jak to jest. Już na starcie ...
    ... jesteśmy kilka długości z tyłu. Ci faceci natomiast płacą świetnie za nasze ciała i oddanie sprawie. Dziewczynom, które na wiosnę zdały maturę załatwili studia i staż w swoich firmach. Dziś widzę czasami dwie z nich i gdybym nie wiedziała ile ich to kosztowało, to zazdrościłabym im totalnie. Świetne ciuchy, świetna robota i tylko wspomnienia chujowe, ale z tym da sie żyć. Jak to mówi ludowa mądrość, dupa to nie mydło, nie wymydli się. Rozumiesz Michał, prawda?- Chyba tak... - bąknąłem zdezorientowany.- Nie jestem z tego dumna, ale chcę czuć że żyję - We wzroku dziewczyny odczytywałem szukanie akceptacji. - Plan jest taki, że odkuję się i wyjadę na tyle daleko, że łatwiej mi przyjdzie zapomnieć.- Myślisz, że się uda - spytałem nieśmiało. - Może jednak wolałabyś, żeby to się nie wydarzyło?- Gdybym mogła cofnąć czas, to chyba bym chciała, żeby inaczej potoczył się los. - Uśmiechnęła się smutno. - Jednak jestem jaka jestem i gdybym nie miała tych doświadczeń, które mam teraz, to pewnie zgodziłabym sie na ten układ tak samo jak kilka miesięcy temu. Przesrane, co?- Trochę. Jednak nie potępiam was - stwierdziłem poważnie. - Nie myśl tak o mnie. Po prostu uważam, że zrobiono wam krzywdę i tyle.- Ok.. - Kiwnęła głową Kamila. - To co, ogarniamy się i bawimy dalej.- Jasne. Było by strasznym nietaktem, że bzykałem się z tobą, a jeszcze nie zatańczyłem - Żartując, chciałem rozładować atmosferę.Ubieraliśmy się, śmiejąc jak wariaci. Od Szymka wyszedłem nad ranem, stwierdzając, że towarzystwo ...