1. Doktor S.


    Data: 26.06.2019, Kategorie: Hardcore, Anal Fetysz Autor: T1816

    Do przychodni dotarłem 15 minut przed zamknięciem. Na szczęście nie było już żadnych pacjentów poza mną. Wyraźnie znudzona recepcjonistka po zainkasowaniu 120 złotych skierowała mnie do gabinetu na końcu korytarza i chyba zaczęła zbierać się do wyjścia. Lekko zastukałem do drzwi z tabliczką "doktor S.".
    
    -Proszę. - usłyszałem ciepły, głęboki głos.
    
    Wszedłem do gabinetu i oniemiałem. Czegoś takiego nie przeżyłem nawet jako nastolatek. Przy biurku siedziała młoda lekarka. Podobały mi się jej duże brązowe oczy i soczyste, kształtne usta, które aż prosiły o namiętny pocałunek. Kręcone włosy w ogniście rudym kolorze opadały aż do piersi. Nie sądziłem, że może mi się tak spodobać puszysta dziewczyna, ale w niej było coś co wzmagało we mnie chęć do zbadania każdego centymetra jej ciała. Była ubrana w biały, zapięty na wszystkie guziki kitel, który skutecznie zasłaniał piersi, acz mocno rozbudzał moją wyobraźnię. Krew zaczęła krążyć we mnie szybciej i kierować się zdecydowanie nie tam gdzie powinna podczas wizyty u lekarza.
    
    -Dobry wieczór, ja na badanie okresowe - przywitałem się.
    
    -Dobrze się składa, załatwimy to szybko, pan dostanie papierek, a ja skończę pracę przed 20. - powiedziała pani S.
    
    -Właściwie to liczyłem, że skoro jestem ostatnim pacjentem to będzie miała pani czas dokładnie mnie zbadać. - od razu po wypowiedzeniu tego zdania wydało mi się ono głupie, ale mój mózg kierowany teraz dopaminą i endorfinami nie pracował już normalnie.
    
    -Skoro panu zależy… - ...
    ... lekarka zawiesiła zmysłowy głos i sięgnęła po stetoskop - zaczniemy od serca, proszę zdjąć koszulę.
    
    Kiedy zawieszała sobie narzędzie na szyi, myślałem wtedy, że przypadkiem, rozpięła górny guzik kitla. Z zachwytem stwierdziłem, że pod nim albo nie ma nic, albo jest coś ze sporym dekoltem. Jej sporych rozmiarów biust natychmiast zajął nowo powstałą przestrzeń. Poły kitla były rozchylone pokazując niewielki fragment piersi. Wydał mi się jednak na tyle obiecujący, że o ile wcześniej byłem wstanie się kontrolować to teraz moja erekcja wyraźnie odznaczała się na spodniach. Szybko zdjąłem koszulę. Doktor S. zdając się nie zauważać mojego pobudzenia wstała zza biurka i usiadła na stołku obok. Kitel sięgał jej do połowy uda. Z zadowoleniem zauważyłem brak spódnicy, ani spodni pod nim. Na nogi założyła czarne kabaretki. Miała długie błyszczące paznokcie. Jej dłonie były małe i trochę pulchne, co akurat bardzo mi się podobało. Uwydatniały paznokcie i musiały być cudownie miękkie. Wyobraziłem sobie, że zamiast stetoskopu trzyma mojego kutasa. Przyłożyła stetoskop do moich żeber.
    
    -Musi być pan bardzo zestresowany. - powiedziała - Ciężki dzień?
    
    -Ależ nie pani doktor, przeciwnie.
    
    -No przecież słyszę jak pracuje serce, chyba, że… - spojrzała na moje krocze i leciutko się uśmiechnęła. - chyba, że to nie stres powoduje napięcie.
    
    -Pani jest źródłem tego napięcia. - odparłem bezczelnie, ale czułem, że bezczelność tego rodzaju spodoba się pani doktor. - Nie umiem się uspokoić przy tak ...
«1234...»