1. Surprise


    Data: 02.10.2020, Kategorie: Romantyczne Nastolatki dojrzały, Dojrzałe Autor: CichyPisarz

    ... brzuchu. Zawarty w słowie - “pani” sznyt zakazanej relacji, rozgrzał jej wnętrze lepiej niż niejedne oralne pieszczoty.
    
    - A ja… – zatrzymała się w trudnym wyznaniu i ważyła coś w głowie Aleksandra. Ale widziała, że nastolatce aż wrze, bo biodra już same zaczęły tańczyć, a cipka domagać dotyku.
    
    Bała się to zrobić. Ola była wyjątkową dziewczyną, na swój sposób wrażliwą i na takie rozmowy mogło być jeszcze za wcześnie. Nie chciała jej urazić i do siebie zrazić. Miała tylko pewność, że takiej drugiej nocy już razem nie przeżyją, więc chciała wykorzystać ją do cna. Grzeczne pieszczoty już wyczerpały swój potencjał. Krążące w żyłach wino też zaburzało postrzeganie rzeczywistości, która stała się teraz kolorowa i jakby bez okalających ją ram. Ale ona chciała więcej, chciała swoje pragnienia właśnie w taki sposób werbalizować – bez ograniczeń. Nie była poszukującą swojego ja małolatą. Ona była dojrzałą i doświadczoną kobietą. Powiedziała sobie w duchu, jak często w takich przypadkach mówiła: “Ryzyk fizyk” i wypowiedziała sprośne słowa:
    
    - A ja… chcę się pieprzyć – przesunęła dłoń wprost na krocze Oli. Widziała w jej oczach echo użytego wulgarnego słowa. – Chcesz zobaczyć, jak to jest? – Tym razem zapytała łagodnie, bo zaniepokoił ją wyrazem twarzy nastolatki. Bała się. Czuła, że przesadziła, że powinna zostać przy standardowych pieszczotach, też byłoby miło. – Chcesz poznać prawdziwy świat takich kobiet jak my? Wyzwolonych.
    
    Olę zamurowało. Nie spodziewała się czegoś ...
    ... takiego. To chyba za dużo jak dla niej – myślała, patrząc na drapieżny wzrok kochanki. Pierwszy raz coś zazgrzytało, dostrzegła też w słowach Aleksandry niespójność. Drażniło ją to. Nie była też przygotowana na tak wulgarne określenie. Tak bardzo chciała jeszcze pieścić się, całować, lizać, ale teraz na powrót czuła obawy, podobne jak te zanim tu przyszła. Równocześnie miękła, bo szparka wilgotniała od precyzyjnych ruchów dłoni kochanki.
    
    Teraz to Ola ryzykowała. Może i była gówniarą, ale szczerą gówniarą. Już bała się reakcji rozmówczyni, ale nie mogła tego w sobie dusić.
    
    - Takich jak my? Wyzwolonych? – podkreśliła. – Masz męża – zwróciła uwagę z wyczuwalną pretensją, jakby to wystarczało za kompletny i poparty dowodami wywód.
    
    Aleksandra zrozumiała skrót myślowy. Ola zarzucała jej niespójność. Spokojnie wycofała dłoń z wciąż wilgotniejącej muszelki.
    
    - Jesteś szczera. To dobrze – powiedziała poważnym głosem, w dodatku bardzo spokojnym. – Szczera do bólu – uśmiechnęła się i widać było, że się zastanawia nad odpowiedzią. – Nie robimy tego, co chcemy? Nie rozmawiamy, o czym chcemy? – zapytała, dając nastolatce do myślenia. – Wiem o czym mówisz – wróciła do oskarżenia. – Nie czuję się obłudna. Nie okłamuję nikogo. Mąż wie, jaką mnie ma. Zna moją naturę. Szanuje to. Może nie afiszuję się z tym przed innymi, ale… przed najbliższą osobą się nie ukrywam. – Ostatnimi słowami, podświadomie czując urazę za te oskarżenia, celowo poczyniła uszczypliwość. – Naprawdę nie czujesz się ...
«12...202122...31»