1. Storm


    Data: 07.10.2020, Kategorie: nieznajomy, delikatnie, Autor: dzinsy123

    ... chodź! – zawołała Angelika. – Nie bój się!
    
    Marek wypędził resztki zdrowego rozsądku z zakamarków umysłu i wszedł w bramę.
    
    Storm zaprowadziła ich na pierwsze piętro i zachęciła by weszli do mieszkania.
    
    Weszli i zastali całkiem wygodne i ładnie urządzony lokal. Na wprost znajdowała się kuchnia, po lewej salon a po prawej łazienka i dwa pokoje. Storm podeszła do wieży w salonie i puściła klubową składankę. Dźwięki muzyki popłynęły z głośnika i wszyscy się rozluźnili. Rozłożyli się na kanapie. Cała trójka wiedziała, że nie powinna przyjmować zaproszenia od nieznajomych, wiedziała że na pewno nie powinni wchodzić mieszkania obcej osoby. Ale ich umysły były przytłumione alkoholem, a ryzyko wyśmiania swoich obaw przez resztę grupy jeszcze bardziej pogłębiało ich chęć pozostania na miejscu.
    
    - Zrobię drinki a wy się rozgośćcie! – zawołała z kuchni Storm.
    
    Chwilę później przyniosła napoje i postawiła przed każdym szklankę na szklanym stoliku.
    
    - Mojito? – Angelika zdziwiła się, ale była to przyjemna niespodzianka. – Uwielbiam je!
    
    - A kto nie lubi mojito? – zaśmiała się Storm.
    
    - No Paula i Natalia nie przepadają za nim. – Marek wziął do ręki szklankę i pociągnął łyk napoju przez słomkę.
    
    Storm ledwo powstrzymała się przed okrzykiem szczęścia. Fakt – są osoby, pojedyncze jednostki, które nie lubią tego drinka. Ale fakt, że dokładnie te dwie osoby samoczynnie odpadły z grupy był jej bardzo na rękę.
    
    - Marek? Czego słuchasz? – Storm rzuciła zdawkowo.
    
    - A nie ...
    ... widać? – Zaśmiał się, wskazując na logo na swojej koszulce.
    
    Angelika i Wiktoria siedzące obok siebie, oparły się o siebie wzajemnie.
    
    - Hmm... Chciałabym ci pokazać coś, co ci się spodoba... - to mówiąc Storm podniosła się i skierowała do drugiego pokoju – po przeciwnej stronie mieszkania. Zaciekawiony Marek podążył za nią, zostawiając towarzyszki leżące na kanapie z lekko błędnym wzrokiem.
    
    - Co chciałaś mi pokazać? – zapytał stojąc na progu pokoju.
    
    Była już noc, a w pomieszczeniu nie paliło się światło, więc nie widział dobrze wyposażenia. Światło z korytarza padało na łóżko, widział też szafę koło łóżka i jeszcze jedną po drugiej stronie pokoju.
    
    Storm nie odezwała się. Stała przy oknie, odwrócona do niego plecami. Jedną ręką powoli, jakby z namaszczeniem zsunęła jedno prawe ramiączko sukni. Marek był zdezorientowany. Wtedy zrobiła to samo z drugim ramiączkiem. Chwyciła zamek na plecach i powoli go rozsunęła. A potem zsunęła z siebie suknię i odwróciła się do niego, prezentując się w pełnej okazałości.
    
    - Co?! – Marek nie wiedział jak zareagować. – Co ty do cholery wyrabiasz?!
    
    Cofnął się o jeden krok, ale widok go zachwycił tak, że zaniemówił.
    
    Storm miała na sobie tylko jasnoróżowe figi, ale za to jej nagie piersi były po prostu piękne. Storm miała bladą karnację, więc ciemne sutki wyraźnie zaznaczały się na tle jasnych, jędrnych piersi. Dziewczyna była bardzo podniecona, bo sutki już zaczynały twardnieć. Marek poczuł zwykłe, niczym nietłumione, niemal ...
«1...3456»