Storm
Data: 07.10.2020,
Kategorie:
nieznajomy,
delikatnie,
Autor: dzinsy123
... zwierzęce pożądanie. Zaraz się jednak skarcił w myślach i spróbował przywołać do rozsądku. Nic to nie dało.
- A... a... Angelika? Wiktoria? – wyjąkał szeptem, jakby nie chciał zepsuć tej magicznej chwili.
- Spokojnie głuptasie! Śpią! – Storm zrobiła krok w jego stronę.
Marek dopiero teraz pomyślał, że dziewczyna nie tylko ma piękne rysy twarzy i seksowne ciało ale także bardzo zmysłowy, pociągający głos.
- Ś... ś... pią? – wyszeptał, znowu się jąkając.
- Tabletki gwałtu. Nic im nie będzie. Obudzą się rano – z mocnym bólem głowy. – Storm zrobiła drugi krok w jego stronę i była już na wyciągnięcie ręki.
Marek poczuł się bezpiecznie i intymnie. Uleciała i znikła gdzieś daleko jego nieśmiałość. Nie chciał już się kontrolować. Jednym szybkim ruchem przyciągnął ją do siebie i od razu wplótł palce w jej włosy z tyłu głowy. Zaczął ją całować i jego oddech gwałtownie przyspieszył z podniecenia. Jej usta smakowały tak słodko! Rozchylił językiem jej wargi i wdarł się do jej ust. Ona odpowiedziała tym samym. Jej język tańczył razem z jego. Przerwał tę pieszczotę i zaczął całować jej wargi, podbródek i szyję. Pochylił się i zaczął całować jej lewą pierś, prawą chwytając w dłoń i masując. Najpierw jeździł językiem po piersi a potem wziął twardy, sztywny sutek do ust. Potem zmienił piersi. Storm westchnęła. Była już naprawdę bliska osiągnięcia orgazmu. Marek klęknął przed nią. Ucałował jej pępek, wbijając się językiem w tę niewielką wklęsłość jej ciała. Potem powoli ...
... jechał językiem w dół, jednocześnie delikatnie zsuwając figi. Odsłonił jej kobiecość i zaczął ją całować obejmując rękami za pośladki. Storm rozchyliła uda by ułatwić mu zadanie i dyszała z podniecenia. Jej soki spływały mu do ust, gdy stymulował językiem łechtaczkę. Już nie dyszała. Jęczała czując zbliżający się orgazm, by po chwili krzyknąć i złapać go za włosy gdy doszła.
Może dlatego, że był inny od reszty, nie chciała tylko własnej przyjemności. Gdyby Marek był jakąkolwiek z jej poprzednich ofiar zadowoliłaby się własnym orgazmem. Ale nie dziś. Chciała poczuć go w sobie. Chciała by wypełnił ją od środka, chciała sprawić mu przyjemność, chciała by w niej doszedł.
Teraz przyszła kolej na nią przy przejęciu inicjatywy. Choć była zdyszana po osiągnięciu orgazmu, postanowiła nie kończyć i przypuszczała, że może to nie być dzisiaj jedyna przyjemność dla niej. Najpierw zaczęła go znowu pobudzać krótszym, ale równie ognistym pocałunkiem. Sam chętnie zrzucił koszulkę. Nie miał kaloryfera. Ale był szczupły i mięśnie klatki piersiowej oraz brzucha wyraźnie odznaczały się na jego torsie. Teraz to ona uklęknęła a on powstał. Zaczęła wodzić palcami po jego brzuchu, co jakiś czas wsuwając jeden palec za spodnie. Jej ruchy były bardzo podniecające i wkrótce mogła na własne oczy zobaczyć jego reakcję. Chwyciła jego pasek i rozpięła go. Rozpięła guzik jego spodni, ale nim rozsunęła rozporek, przejechała po nim językiem. Zsunęła spodnie razem ze slipami, a to co zobaczyła bardzo jej się ...