Sobotni upadek
Data: 14.10.2020,
Kategorie:
wycieczka,
Brutalny sex
Sex grupowy
Autor: Baśka
... chłopcy z trzeciej pary. Spojrzałam, a oni rękoma pokazują mi, że są gotowi. Więc weszliśmy do tego pokoju, pokazali, że mam się położyć na placach, układając się, podsunęłam pod biodra ręcznik i za chwilę jeden z nich już był we mnie. Systematyczne jego ruchy powodowały, że szybko zaczęłam się podniecać, on zresztą też i poczułam zbliżający się szczyt. Głośno krzyknęłam w momencie strzału, jakby kwitując jego odbiór. Wysunął się, ale ten drugi dał mi znać, że się mam nie ruszać. Sytuacja się powtórzyła, ale przede wszystkim, ja nie ochłonęłam po poprzednim zbliżeniu, więc już od początku mocno jęczałam, a po drugie Cipka już sygnalizowała swoje zmęczenie. Niestety, nie było wyjścia. Po chwili i ja i on doszliśmy do końca, ja głośno krzycząc w momencie pełnego orgazmu. Tym razem obaj wyszli, a ja leżałam zwinięta w fasolkę, mocno oddychając. Po pewnym czasie zebrałam się i poszłam pod natrysk. Myjąc się, już czułam mocno podbrzusze. Jakby nie patrzeć, miałam już za sobą pięć zbliżeń.
Schodząc po schodach do salonu zaczęłam zastanawiać się, gdzie jest ten szósty. Nie musiałam się długo zastanawiać, bo już stał i czekał na mnie. Okazało się, że już wszyscy wszystko zrobili, tylko ja i on jesteśmy spóźnieni. Pokazał mi, że mam uklęknąć na kanapie i wystawić Pupę. Poczułam go zaraz w sobie wydając z siebie głośny jęk. Cipka była już mocno zmęczona, więc każde jego pchnięcie czułam wyjątkowo mocno. Pomimo tego Cipka puściła soki, zaczął się mocno we mnie wbijać. Ja już głośno ...
... jęczałam, towarzystwo mi kibicowało, a on wchodził i wchodził. Kiedy już bardzo głośno zaczęłam jęczeć, będąc już mocno podnieconą, poczułam, jak on też sztywnieje, a za chwilę jego strzał. Krzyknęłam i opadłam na kanapę. Widząc, że już wszyscy skończyli zebrałam się i poszłam się umyć. Po chwili przyszła do mnie Karolcia, pomogła mi się wytrzeć, przeszłyśmy do pokoiku, gdzie były nasze ubrania i zaczęłyśmy się ubierać. Minęła chwila i byłyśmy już gotowe do wyjścia. Wówczas stało się coś, czego absolutnie nie przewidywałam. Podszedł do nas Gospodarz i zaczął wręczać dziewczynom koperty. Karocia wzięła od razu, Ela również, ale ja zaczęłam się wzbraniać. Karolcia, nie ma problemu, pracuje w zakładzie kosmetycznym, nie zarabia zbyt dużo, wiedziałam, że od dłuższego już czasu dorabia seksem. Ale Ela jest mężatką, zarabia dobrze, jej mąż jeszcze lepiej. Więc w takiej sytuacji nie musiała tej koperty brać, a jednak wzięła. Ja również mam dobrą sytuację materialną i do tej pory zabawy w seks w żadnym momencie nie traktowałam zarobkowo. Więc zaczęłam stawiać opór. Usłyszałam odpowiednią wiązankę, wsadził mi tę kopertę za bluzkę i wyszłyśmy na, zewnątrz, bo już czekały taksówki. Przyjechałam do domu, otworzyłam torebkę, wyjęłam kopertę i sprawdziłam, była w niej jakaś tam kwota, nie jest to w tym momencie ważne. Byłam w szoku. Po raz pierwszy ktoś mi zapłacił za seks. Do tej pory traktowałam to jako pewnego rodzaju spotkania towarzyskie, na zasadzie obopólnych korzyści. Minęły dwa ...