1. „Wrocmy na jeziora” - 1


    Data: 18.10.2020, Kategorie: Swingersi, Autor: monia_be_be

    ... piersi i wtedy zauważyłam, że są inne. Większe i bardziej gorące. Mignęła mi jedna myśl, ale postanowiłam nie pytać o to tego wieczoru. Nacieszymy się sobą, a rozmowę odłożymy do jutra.
    
    Spojrzałam na naszych panów. Leżeli obok i spoglądali na nas z zadowoleniem. Obaj mieli taki sam wyraz twarzy. Szczęście, miłość, spełnienie… Uśmiechnęłam się i postanowiłam zaszaleć. – „Kto chce piwo?” – spytałam – „A może lody?”
    
    „Lody na kolację?” – zaśmiał się Seba, a Krystian westchnął i przewrócił oczami – „Stary, ona tak czasem ma.” Pokazałam mu język.
    
    Zeskoczyłam z łóżka i ściągnęłam Martę. Poszłyśmy we dwie do kuchenki, sięgnęłyśmy piwo, lody i łyżeczki i wróciłyśmy do łóżka. Rozsiedliśmy się oparci o poduszki lub po turecku. Jak komu było wygodniej. Rozmawialiśmy i żartowaliśmy. Panowie pili piwo, ja zaczęłam jeść lody. Odpoczywaliśmy. Marta sięgała do moich lodów łyżeczką. Siedziała za nogami Seby, więc sięgała przez niego. Oczywiście, skończyło się to małą katastrofą. Pełna łyżeczka lodów wylądowała na jego nodze. Zaczęliśmy się śmiać, a on podniósł obie ręce i patrzył z horrorem w oczach. Lody płynęły prosto w stronę jego kutasa. Krzyknęłam – „Marta, liż, bo spłyną na prześcieradło.” – a ona zaczęła je zlizywać.
    
    Seba i Krystian wgapiali się, trzymając butelki z piwem odsunięte od ust. Uśmiechałam się do moich lodów, oblizywałam łyżeczkę i patrzyłam z zadowoleniem. Marta zlizała lody, ale nie przestała lizać. Lizała kutasa Seby, a potem jego jądra. Kiedy kutas urósł, ...
    ... wzięła go do buzi. Odstawiłam prawie zjedzone lody na szafkę. Położyłam się na brzuchu i przysunęłam twarz do kutasa Krystiana. Otoczyłam go językiem raz i drugi. Wzięłam go do ust, patrząc prosto w oczy mojego męża. Patrzył już tylko na mnie. Smakował spermą i cipką Marty. Zamruczałam. „Hmmm, mniam.” Zaczął twardnieć pod moim dotykiem. Zimno lodów w mojej buzi zastąpiło gorąco ciała Krystiana. Jego kutas pulsował i ciągle rósł. Oczy mu pociemniały. Wiedziałam, że to lubi. Ja też to lubiłam. Najbardziej to, że on lubi, jak ja mu to daję.
    
    Powoli położyłam się na wznak, aby mógł wejść głębiej do mojego gardła. Otworzyłam usta. Skorzystał z zaproszenia. Usiadł nad moją głową okrakiem i zaczął mnie rżnąć w gardło, jak się nauczyliśmy jakiś czas temu. Otwierałam się na niego najmocniej, jak mogłam. Kiedy się na chwilę odsunął, zobaczyłam, że Marta i Seba patrzą na nas z ciekawością. Nadal ssała mu kutasa, ale próbowała wsunąć go w siebie głębiej. Patrzyłam. Wstrzymałam oddech. Byłam ciekawa, czy jej się to uda. Jej małe usteczka nie dały rady rozciągnąć się aż tak bardzo, żeby wielki kutas jej męża dał radę w nie wejść. Nie próbował mocniej. Pogłaskał ją po głowie i powiedział ochrypłym głosem – „Okej, mała. Zostaw. Tak jest dobrze.” Znowu go lizała.
    
    Wróciłam do seksu oralnego z moim mężem. Tak długo na to czekał, że oddawałam mu się ostatnio w ten sposób dosyć często. Jebał mnie jakiś czas, a ja podniecałam się tym uczuciem wykorzystania i świadomością jego podniecenia. ...
«1...3456»