1. "Czlowiek", akt 3: "Potrzask" (1/3)


    Data: 19.10.2020, Kategorie: Inne, Autor: Michalina Korcz

    ... jezioro, by sobie popływała, pobiegać po lesie jak jej ubiorę do tego odpowiednie ochraniacze, nauczyć ją różnych sztuczek typu stójka, siad, leżeć... To nie człowiek decyduje o tym, jaki jest jego pies. Może tylko go zachęcać do wykonywania rzeczy w zamian za nagrodę. Także zobaczę, czego można się po niej spodziewać.- Przekonamy się. - uśmiechnęła się - Huragan to naprawdę wspaniały towarzysz zabaw...- Po to tu jest. - wzruszyłem ramionami - Powtórzę to samo co jej. Wrócę tutaj jutro, o dwunastej i liczę, że będzie na mnie czekała, tak jak w moim łóżku jest deser owocowy, który mam zamiar zjeść. Chyba będę musiał przynieść więcej biszkoptów.- To na pewno. - zaśmiała się - Niech pan pozdrowi swoją dziewczynę, panie diabeł.- Konrad. - odparłem, unosząc rękę na pożegnanie - Mam na imię Konrad i gwarantuje, jestem wyłącznie człowiekiem. Jedyne siły piekielne jakie znam, to właśnie moja dziewczyna i jej marzenie, by sprawdzić czy jednak mi się nie spodoba jak zrobi to co uwielbia. - pożegnał mnie radosny śmiechKiedy wróciłem do posiadłości, mama kończyła nakrywać do stołu. Objęła mnie na powitanie, udem pocierając o mojego penisa. Pokręciłem głową ze smutkiem, po czym uśmiechnąłem się.- Dei powiedziała, że tamto to był ostatni raz. Ona może, ja nie. - mama pokręciła głową na moją wypowiedź - No, nie wspominała nic o buzi i dłoniach, ale tamto już sobie zaklepała na amen. - zaśmiała się- Moje słodkie diabełki. - powiedziała, puszczając mnie - Nie wróciła z tobą? Kiedy nie ...
    ... pojawiła się po południu, zaniosłam Astrid coś do picia i jedzenia, chociaż była strasznie marudna, że przecież pani Dei obiecała przyjść i jej pozwolić wyjść...- Jak się żegnaliśmy, mówiła, że chce iść pod prysznic i się wyszykować na wieczór... - powiedziałem zdziwiony - Miałem zajęcia z nową suką, ale obiecała przysłać naszą sunie z kanapkami od Ciebie i...- Nie widziałam jej od rana, może więc jest już w sypialni, ale raczej bym usłyszała jak wraca i by zajrzała by chociaż się przywitać. - odparła równie zdziwiona - Myślałam więc, że została z tobą, ale wtedy by napisała do mnie albo Mii, by wypuścili Astrid i...- Nie, tłumacze, skończyliśmy zajęcia i... - puściłem się biegiem po schodach na piętro, przeskakując po dwa stopnieAstrid siedziała smutna w uchylonym kojcu przy pustym talerzyku i opróżnionej butelce wody. Wydała swój żałosny pisk i pstryknąłem, wypuszczając ją. Rozejrzałem się po pokoju, zajrzałem do łazienki.- Gdzie jest pani Dei? - zapytałem suni- Wyszła przecież z panem rano i kazała mi zostać, aż wróci... - mruknęła, smutno, tuląc się - Mogę już nie mieszkać w kojcu? Będę bardzo grzeczna i...- Astrid, gdzie jest Dei? - powtórzyłem, ale sunia nadal była zbytnio marudna od gorąca - Była tutaj?- Nie-e. - mruknęła - Czy coś się jej stało?- Nie wiem... - powiedziałem, siadając na łóżku - Miała przyjść po Ciebie i powiedzieć, że możesz przyjść do Leada i...Rozległo się pukanie, a kiedy powiedziałem proszę, drzwi się otworzyły. Anita ostrożnie wsunęła się do środka, ...
«12...6789»