1. Przypadek Michała cz.XI


    Data: 30.10.2020, Kategorie: Anal Dojrzałe Hardcore, Autor: Mr-Iks

    ... numer sprawi ci radochę i odblokowałam zamek przy drzwiach wejściowych.
    
    - To nie było zbyt rozsądne.
    
    - Tak. Wiem, że nie powinnam, ale... słuchaj to było takie... niesamowite i... dziwne...
    
    - Marcela, ale...
    
    - Rany, Michał przecież ty rżnąłeś dyrektorkę szkoły! - W ustach przyjaciółki zabrzmiało to, jakbym zdobył mistrzostwo świata. - Mało tego, pieprzyłeś ją w tyłek niczym bożek seksu. Czułam, że coś jest inaczej, już ta przygoda z Nastką była nietypowa.
    
    - Posłuchaj mnie, to nie...
    
    - Nie! To ty mnie posłuchaj! Nie martw się o dochowanie sekretu. - Marcelina umiała być przekonująca. - Znamy się nie od dziś, sporo nas łączy, ale po tamtej nocy na imprezie u mnie, zadawałam sobie mnóstwo pytań dotyczących ciebie.
    
    - I...?
    
    - Do niczego mądrego nie doszłam, ale przekonałam się, że nie mogę przestać o tym myśleć - Dostrzegłem wypieki na twarzy przyjaciółki oraz znajomy błysk w oczach. Zorientowałem się do czego zmierza. - Tamta noc... ty byłeś wtedy inny... teraz też jesteś i to sprawia, że...
    
    - Proszę nie psujmy naszej przyjaźni - Nie podobał mi się kierunek, w którym szła rozmowa. - Sama widzisz, że mam problem, nie byłabyś jedyna i...
    
    - Przecież wiem, ale jesteś jakiś inny i to mnie strasznie kręci. - Wyznała Marcelina. - Mam gdzieś ile dziewczyn aktualnie obrabiasz. Po prostu chcę być tego częścią.
    
    Podeszła bliżej i wsunęła zimną dłoń w moje slipy. Chłód pobudził lekko mojego fiuta.
    
    - Naprawdę chcę Michał - westchnęła podniecona.
    
    - Ok., ...
    ... ale sama widziałaś, że jestem po dwóch męczących numerkach - Spróbowałem innej metody obrony.
    
    - Doskonale to rozumiem. - Wymruczała Marcelina. - Dlatego, zdaj się na mnie. Postaram się być delikatna.
    
    Po raz trzeci tego wieczoru wylądowałem na tej samej kanapie. Za każdym razem z inną partnerką. Istne szaleństwo! Wariactwo!
    
    Leżałem nagi na plecach, patrząc jak przyjaciółka się rozbiera. Gdy pozbyła się ostatniego skrawka materiału okrywającego jej ciało, położyła się z głową przy moim kroczu. Z powodu braku miejsca jedną nogę podkuliła, unosząc do góry. Energii we mnie pozostało niewiele, więc poddałem się woli kolejnej kochanki. Spod przymkniętych powiek obserwowałem jak pieści mojego kutasa. Z początku samą dłonią, a potem również ustami. Wolno, nie spiesząc się doprowadzała go do wzwodu. Sama jednocześnie masturbowała się d**gą ręką, pocierając różowe płatki cipki. Była mocno podniecona, ale nie dziwiłem się, biorąc pod uwagę jak spektakl zafundowałem jej na spółkę z Anastazją i Bogną.
    
    Po dłuższej zabawie z moim zapracowanym koleżką, wreszcie osiągnęła zamierzony efekt. Penis znów nabrzmiał i stwardniał, osiągając pełny wzwód. Marcelina usiadła na mnie, oplatając biodra podkulonymi nogami. Przytrzymując kutasa, naprowadziła go na wprost swojej szparki i opadła w dół. Kontakt z lepką i ciepłą miękkością wnętrza kochanki pobudził moje zmysły. Znów znalazłem się w szponach podniecenia. Próbowałem odpowiadać na rytmiczne ruchy bioder Marceli, ale wychodziło mi to ...