Dziecko. 28
Data: 01.11.2020,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... a ja rozchyliłam i dorwałam się do jego anusa.
Od razu zaczął jęczeć...
- O ja pierdolę... tego to nie znałem...
- Twoja tego na pewno nie zrobi...
- Nie denerwuj mnie... ale to przyjemne...
Całe pośladki były moje, cały otwór, aż do jajek... a młody walił cipkę... dobrze ją walił, ciągle byłam podkręcona na 90 %, niesamowicie przyjemnie... sam orgazm już nie jest potrzebny, wystarczy ten poziom...
- I co już ci stoi ?
- A tak, stoi...
- To ubieraj gumę i robimy powtórkę, tyle że odwrotną...
Ubrał, ja dosiadłam go i kiwnęłam na młodego...
- A ty w dupkę...
Spojrzałam się na Patryka, leżał tak rozmarzony, tak szczęśliwy...
- Zadowolony ?
- Jak cholera...
- To pocałuj mnie jakbyś całował księżniczkę...
- Nie ma problemy, ty nią i tak jesteś...
Objęłam jego twarz, palce poszły we włosy, on złapał mnie za tył głowy i nasze języki zaczęły taniec... boski taniec... nie czułam żadnego kutasa, czułam jego delikatność na moich ustach, jego dłoń we włosach zaciskającą się w podnieceniu...
Szarpnęłam ją do tyłu, zwolnił uścisk...
- Trzymaj mnie, bo ucieknę...
Zrozumiał. Szarpnął i ściągnął mnie do jego ust... nareszcie... moc i pożądanie, prawdziwie męskie pożądanie... władza i nakaz, co mam robić...
Tak właśnie ma być, bierze mnie i jestem jego, cała w oddaniu...
- Mogę zlać się w tyłek... ?
- Jak chcesz to przyjmę do buzi...
Wyszedł, ściągnął gumę, ja nachyliłam się a on zaczął strzelać...
d**gi raz, a ...
... leciało zupełnie dobrze...
- Włóż...
Teraz on jęczał, a ja docisnęłam lewą ręką jego tyłek i wszedł cały... coraz bardziej miękki, więc znowu przyjemnie...
- Oberwałem twoją spermą... nieśmiało wtrącił Patryk...
- To jest moje, zaraz cię wyczyszczę...
I spijałam każdą kroplę, którą znalazłam...
A potem spojrzałam się mu w oczy... jeszcze nie wiedział o co chodzi...
- Coś nam przerwało, a ja zawsze kończę...
Nachyliłam się i znowu zaczęliśmy się całować. Miałam gdzieś jego odczucia, teraz ja się liczę... niech się nauczy... choćby to był i kuzyn...
- Ja muszę odpocząć... powiedział młody...
A ja zeszłam z Patryka, odwróciłam się, wypięłam tyłeczek...
- Masz siły ?
- Dla ciebie zawsze...
Klęknął, wszedł, ja podniosłam się, wzięłam jego dłonie i położyłam na piersiach... on pracował, a ja mu wtórowałam biodrami...
- Mogę zrobić wam zdjęcie, tak pięknie wyglądacie ?
- Nie, zawołałam...
Jeszcze tego mi trzeba, gówniarz...
Cholera, wybił mnie z rytmu... ochota przeszła natychmiast...
- Czas kończyć, mam obowiązki... a wy chyba jesteście już zadowoleni...
- Chciałbym się jeszcze raz spuścić...
- Dużo ci zostało ?
- Jakbyś dobrze pociągnęła to szybko pójdzie...
Odwróciłam się, położyłam na plecach, zsunęłam głowę na skraj łózka...
- Pakuj i spuszczaj się...
Wstał, podszedł z tyłu i wsadził dość głęboko... nie stal do końca, więc jest ok...
Wchodził, a ja drażniłam jajeczka.... wkładał coraz głębiej, coraz dłużej ...