Ariel (I)
Data: 07.11.2020,
Kategorie:
Fantazja
niewolnica,
Autor: Wisielec
... bardziej dziwi mnie twoja cena... gdzie jest twoja wada... - zastanawiał się na głos. - W czym jesteś kiepska?
- Nie wiem... nie próbowałam jeszcze wielu rzeczy... - przyznała pochylając głowę. - przepraszam...
- Nieważne. Skoro masz mi służyć to oto moje pierwsze i najważniejsze polecenie. Nie oddalaj się ode mnie. Masz być zawsze w zasięgu wzroku. Jasne?
- Tak, będę. - przyrzekła dziewczyna a Edward odstawił ją na ziemie.
- Chodź, chcę przywitać się z siostrą.
- Panienka Sara jeszcze chyba śpi... dopiero szósta – zauważyła.
- W takim razie chodźmy do twojego pokoju. Chcę go zobaczyć. - oznajmił mężczyzna co spotkało się z wyraźną niechęcią Arieli, jednak tylko pochyliła głowę.
- Proszę za mną... - powiedziała po czym poprowadziła go za sobą.
Sypialnia była prawie dwa razy mniejsza od tej którą miał Ed. Było tam niewielkie, ale szerokie łóżko, szafa na ubrania, lustro, biurko i regał z książkami. Na lewo od wejścia było przejście do łazienki. Mężczyzna zdjął buty i położył się w łóżku. Oparł głowę o poduszkę i poczuł pod nią coś twardego. Natychmiast sięgną po to ręką i wyją niewielką książkę. Ariel patrzyła na niego w bezmocy gdy zastanawiał się nagłos „otworzyć czy nie, tak czy nie...” ostatecznie rozchylił na losowej stronie i przeczytał na głos
- Drażni mnie to jak się do mnie zwraca. Ktoś może pomyśleć, że jesteśmy parą a to przecież zakazane... znaczy Dominik może i jest wkurzający, ale naprawdę go lubię. Co mogę poradzić... W sumie trochę ...
... mi przypomina Karla... ciekawe czy i wszystko z nim w porządku. - Oderwał wzrok znad książki i zmierzył Ariel ciekawskim spojrzeniem – piszesz o naszym Dominiku? Tym który pomaga w stajni?
- Tak... - przyznała pod nosem.
- Już się o niego martwiłem. Byłem pewien, że nigdy żadna niewpadanie mu w oko. Co masz na myśli, że go lubisz? - dociekał
- Jest moim najlepszym przyjacielem... - odparła rumieniąc się.
- Dobrze. Jeśli pozwolisz to wezmę kąpiel. - powiedział, wziął jej ręcznik i wszedł do łazienki - Nie widzę cię! - zawołał po chwili wyraźnie zadowolony z siebie - co jest? Wejdź tutaj. - dodał a dziewczyna osłupiała – szybciej!
- Idę – wyjąkała. Kiedy weszła do środka Ed siedział nagi w wannie do której lała się woda.
- Sądzę, że jest na tyle duża, żeby pomieścić nas oboje. - powiedział obojętnym tonem co sprawiło, ze dziewczyna wzdrygnęła się. - No, rozbieraj się i wskakuj. - Ariel mimowolnie zdjęła suknię i bieliznę ponownie obnażając swoje ciało. Powoli wślizgnęła się do wanny, podkuliła nogi, objęła je, opuściła głowę i tak siedziała plecami do Edwarda dopóki znów się nie odezwał. - Odpręż się, przecież już widziałem cię nagą. No, wyprostuj nogi! - zażądał więc musiała wykonać polecenie. Mężczyzna wykorzystał to, złapał ją za wewnętrzną stronę ud i podciągnął do siebie tak, że się stykali. Wziął żel i powoli zaczął smarować ciało dziewczyny. Ariel wzdrygnęła się, kiedy złapał ją za piersi, jednak wiedziała, że musi się uspokoić i jakoś go znieść, ale ...