Anons z portalu BDSM spotkanie drugie
Data: 15.11.2020,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Oral
Pissing,
Zabawki
Autor: antkowal
... A świeca gdzie? Zapytałem, mam ochotę zjeść przy świecy. Gdy znalazła rozkazałem – kładź się na ławę na plecach, na brzuchu postawiłem talerz z kanapkami, a między nogi przy samym ich końcu wcisnąłem zapaloną świeczkę lekko przechylając ją w stronę głowy. Nie ruszaj się, bo świeczka spadnie i cię poparzy. W trakcie jedzenia patrzyliśmy jak z przechylonej świecki powoli zaczął spływać wosk. Kilka pierwszych kropel zastygło na świeczce, ale kolejne kapały na cipkę. Piękny widok który psuły tylko krzyki Joli. Milcz! Powiedziałem, przecież dopóki nie zjemy, świeczka będzie tam gdzie jest, a twoje krzyki psują nam apetyt i jemy wolniej. Cipkę miała obolałą od bicia pasem, więc te gorące krople wosku musiały sprawiać jej ból. Gdy my skończyliśmy wyjąłem świeczkę i oderwałem (mimo krzyku) sporą grudkę zastygłego wosku. Nalałem pół szklanki wódki i podając Mariuszowi mówię pij. Ale ja nie… MILCZ i PIJ. Wypił choć z trudem, a ja nalałem mu kolejne pół. Wiedział że nie ma sensu protestować, więc wypił i to. Teraz ma deser Jola zrobi nam loda, a widząc jej niechęć założyłem jej kajdanki na ręce, a na palce u obu nóg elektrody od stymulatora. Jak się będziesz mało starać do cię pobudzę i włączyłem delikatny prąd pulsujący. Zaczęła ode mnie, a ja ciągle nie mogłem zrozumieć Mariusza, siedział obok i bezczynnie obserwował jak jego żona robi laskę obcemu facetowi. W końcu doprowadziła mnie do finału i zabrała się za męża. Robiła to bez entuzjazmu więc co chwilę musiałem stymulować ją ...
... prądem. W końcu i on doszedł.
Wtedy przyszedł mi do głowy szatański pomysł. Każdy facet wie że lodzik (czy seks) raz za razem niemal bez przerwy jest trudny do zrobienia. Powiedziałem do Joli – wyjmij mu korek i włóż metalowy wibrator. Nie widziałem entuzjazmu na jego twarzy, ale bez sprzeciwu się zgodził, a ja założyłem tam jedną elektrodę. Druga została na jej nodze. Zrób mu loda, a jak będziecie się mało starali to popieszczę was prądem. Jola wzięła do ręki sflaczałego fiuta męża i dotknęła go ustami. W tym momencie włączyłem prąd który przepłynął od jej nogi, przez całe ciało aż do ust i dalej przez fiuta męża aż do wibratora w jego tyłku. Widok nieziemski. Jej ciało przeszył skurcz, a on poskoczył. Widzicie? Tak będzie jak nie będziecie się starali. Po dłuższej chwili udało jej się doprowadzić fiuta do używalności, a je wtedy znów włączyłem prąd. Kilka sekund i znów „kicha”. Mało się starasz powiedziałem i mocno uderzyłem Jolę pasem w pupę. Więc znów zaczęła stawiać fiuta na baczność. Ja w tym czasie udałem się do kuchni gdzie obrałem i porysowałem widelcem (tak żeby łatwiej wypływał sok) trzy kawałki imbiru. Wróciłem do pokoju i po chwili zobaczyłem że udało im się dojść. Zdjąłem sprzęt i powiedziałem – podając Joli jeden kawałek imbiru – włóż mu to w tyłek. Poczym ja włożyłem jej w tyłek i ostatni (z zawiązanym sznureczkiem) w cipkę. A teraz idziemy na spacer. Jeśli chcecie to możecie się ubrać, ale macie na to tyle czasu ile mnie zajmie spalenie papierosa. Imbir nie może ...