Sanatorium cz. 5 Impreza
Data: 17.11.2020,
Kategorie:
Tabu,
Fetysz
Sex grupowy
Autor: Danpaw
... się dławić. Próbuje odsunąć głowę ale Janek łapie ją za włosy i jeszcze mocniej dociska do siebie. Kobieta jęczy, w oczach pojawiają się łzy, a w kącikach ust ślina. Jest jej tyle, że zaczyna spływać po brodzie i kapać na piersi. Kutas Janka znika w jej ustach w całości. Widzimy, że Danuta z ledwością powstrzymuje wymioty. Janek wreszcie wyjmuje kutasa z jej ust. Jest cały oklejony gęstą śliną z głębi gardła Danuty. Od jej szeroko otwartych wciąż ust do czubka kutasa ciągną się dwie nitki flegmy. Nie przejmując się tym ,Janek szybko podsuwa go do ust Bożenki i wciska pomiędzy wargi. Po chwili również Bożena ma trudności z przełykaniem i dostaje ślinotoku. Od takiego ruchania
w usta obie suki są pokryte gęstą, lepką śliną.
-Trzeba was trochę umyć. Stwierdza Janek i pomaga im wstać z podłogi.
Idziemy wszyscy do łazienki. Kabina prysznicowa w apartamencie jest duża, spokojnie mieszczą się w niej dwie-trzy osoby. Otwieram szeroko drzwi i obie panie wchodzą do środka.
-Kucajcie kurwy! Rozkazuje Janek.
Zdezorientowane dziewczyny robią to nie bardzo wiedząc o co chodzi.
-Panowie, proszę przygotować prysznice. Mówi i bierze kutasa w dłoń kierując go w stronę kucających kobiet.
Domyślamy się co ma na myśli i stajemy jeden obok d**giego w drzwiach kabiny. Po chwili z naszych fiutów wylatują trzy strumienie moczu. Rozlegają się piski gdy gorący płyn trafia w cycki i brzuchy. Celuję raz w jedną, raz w d**gą pierś Danki. Część spływa po brzuchu i niknie między ...
... nogami, reszta kapie z sutków. Kątem oka widzę, jak strumień Krzyśka trafia w twarz Bożeny, która otwiera usta i łapczywie chwyta żółtą strugę. Najwyraźniej Bożenka jest przyzwyczajona do takich zabaw. Korzystając z okazji również Janek zaczyna lać w usta żony Krzyśka. Po chwili panie są już zmoczone od góry do dołu, a nam opróżniają się zbiorniki. Podajemy kutasy do ust paniom, żeby nam je oczyściły. Widzę, że Bożenka też zaczyna się odlewać. W chwili gdy się napina puszcza cichego bąka. Żółty strumień moczu uderza silnie o dno prysznica.
-Mam wielką ochotę zerznąć cię w dupę skarbie. Zwracam się do Danuty.
Łapię ją za ramiona i odwracam tyłem do siebie. Mój kutas dotyka rowka, biorę go w rękę i pomału wodzę nim wzdłuż pośladków.
-Nie, proszę nie chcę tam. Odpowiada dość niespodziewanie.
-Nie pytam się kurwo, czy chcesz tylko ci mówię, że wyrucham ci tyłek, więc się wypnij i rozchyl pośladki.
-Nie chcę, nie mogę, czuję się pełna.
-Boisz się, że mnie osrasz? Nie martw się, kutas będzie miał lepszy poślizg.
Pcham ją lekko w plecy tak, że się pochyla i posłusznie rozchyla pośladki. Zwilżam śliną główkę i przystawiam do zwieracza. Dociskam pomału, ciche sykniecie oznajmia, że główka zaczyna rozchylać mięśnie i po chwili zaczyna znikać w dupie Danki. Czuję jak jej mięśnie zaciskają się na trzonie i słyszę jej jęk. Czuję jak drąg przepycha się przez ciasny krąg mięśni. Pcham cały czas, aż uda dotykają jej wypiętych pośladków. Puszcza tyłek i opiera się rękoma o ...