1. Przypadkowy turysta


    Data: 17.11.2020, Kategorie: wycieczka, Sex grupowy Autor: Orfeusz

    ... usiadłem w balii wyczerpany i zaspokojony. Przetarła usta dłonią patrząc na mnie.
    
    - Podobało ci się?
    
    - Bardzo - nie mogłem znaleźć lepszych słów wdzięczności.
    
    - To nie zamykaj pokoju. Kiedy to powiedziała wyszła podnosząc z podłogi swój sweter.
    
    Zaskoczony zostałem sam. Wsłuchiwałem się w chwilę w skwierczące drewna w piecyku aż w końcu opłukałem się i wyszedłem z balii zawijając się dużym ręcznikiem. Wycierając się podszedłem do małego okienka. Śnieg za oknem wciąż sypał jakby się wściekł. Jednak ja byłem już bezpieczny i było mi ciepło. Wyszedłem do pokoju.
    
    Pamiętając, że mam się nie zamykać zostawiłem drzwi niemal uchylone minimalnie. Położyłem się i zacząłem sobie przypominać to, co mnie spotkało. Nie mogłem w to wciąż uwierzyć. Ale wystarczyło zerknąć na mojego spokojnego członka leżącego na boku i niemal wycieńczonego żeby uwierzyć. Wokół panowała cisza i jedynie można było słuchać wyjącego hulającego wiatru za oknem. Robiłem się coraz bardziej senny. Pomyślałem, że zapomniała a może sam się przesłyszałem. Jednak popadałem w ten wspaniały błogostan, pół sen pół jawę. Wszystko zaczynało mi obojętnieć. Powoli odpływałem coraz dalej i dalej zatapiając się pod grubym ciepłym prześcieradłem. Powieki opadły mi zmęczone i w tym samym momencie ktoś wszedł.
    
    - Halooo - szept dziewczyny wyrwał mnie z tego błogostanu sprowadzając na ziemię - czekałeś?
    
    - Oczywiście - wychrypiałem zaspanym głosem.
    
    Przetarłem oczy z niedowierzaniem. Do pokoju weszła jeszcze ...
    ... jedna osoba. Zerwałem się niemal na równe nogi siadając na łóżku.
    
    - Spokojnie - odezwała się Ilona - to jest moja siostra Aldona.
    
    Odetchnąłem z ulgą. Sam nie wiem, kogo się tak obawiałem, ale po prostu byłem zbity z tropu. Może jeszcze dobrze się nie obudziłem. Przetarłem oczy raz jeszcze. W pokoju nie paliło się światło i wszystko, co widziałem to tyle, na co pozwalało światło księżyca. Dopiero po chwili ktoś zapalił niewielką lampkę naftową. Nawet jej nie zauważyłem wcześniej. Ciemność ledwie rozpraszało światło z naftówki. Jednak na tyle żebym mógł zobaczyć moją nieco zaokrągloną Ilonę i jej szczupłą siostrę. Obydwie były w białych koszulach nocnych i boso.
    
    - Cześć - Aldona wyciągnęła do mnie drobną dłoń.
    
    - Witaj - przedstawiłem się jej.
    
    - Opowiedziałam jej o naszej kąpieli i chciała cię poznać - rzuciła Ilona.
    
    - Mam siedemnaście lat, nie przeszkadza ci to? - Odezwała się nieśmiało Aldona.
    
    - W czym? - byłem ogłupiały i zaskoczony. Jednak jej starsza siostra pośpieszyła mi z pomocą.
    
    - Ona jeszcze nie miała faceta, ale chce to zrobić.
    
    - Ze mną? Przytaknęły obie.
    
    Poczułem dłoń Ilony na mojej nodze. Głaskała mnie powoli jakby od niechcenia jednak systematycznie poruszała się wyżej wzdłuż uda. W końcu dotarła do majtek i zaczęła pieścić już bezceremonialnie.
    
    - A ja? - zapytała jakby zagubiona siedemnastolatka. Wtedy Jej siostra skinęła jej żeby się przysunęła a kiedy to zrobiła coś jej powiedziała na ucho. Tamta zaśmiała się i dałbym głowę ...
«12...5678»