-
Przypadkowy turysta
Data: 17.11.2020, Kategorie: wycieczka, Sex grupowy Autor: Orfeusz
... bezczelnie na mnie jak stoję nagi z porządnym wzwodem. Wiedziała, że to przez nią. Na jej twarzy malował się jakiś grymas. Była najwidoczniej podniecona. - Teraz możesz wskoczyć do wody. Zanurzyłem się ostrożnie w ciepłej wodzie. Zaczęła mnie polewać wodą z wiaderka. Trzeba jej przyznać, że miała do tego rękę. Woda nie była ani zbyt gorąca ani za zimna. Siedziałem chwilę a ona miotała się po pomieszczeniu przestawiając wiadra i zakrywając beczkę. - Teraz może wstaniesz, namydlę cię. Znowu byłem zaskoczony. Wstałem posłusznie a ona podeszła z mydłem. Zaczęła mnie namydlać. Od ramion w dół. Dotarła do nóg muskając tylko mojego członka, niby to przypadkiem. Ale doskonale wiedziała, że aż zaczął pulsować z podniecenia po tym nieoczekiwanym spotkaniu. Namydlała mnie powoli. Nie śpieszyła się wcale. Czułem jej palce jak ślizgają się po moim ciele. To było niezwykle intrygujące i podniecające. Zerkałem na jej kołyszące się piersi. Stanik wydawał się pękać w szwach. Wreszcie było mi tak przyjemnie, że przymknąłem oczy. Właśnie wtedy poczułem jej dłoń na swoim członku. Bez większych ceregieli i żadnego wstydu zaczęła go namydlać wodą. Jednak robiła to powoli. Ostrożnie jakby sama napawała się tą chwilą. Nie tak bardzo chyba jak ja. Czując jej dłoń jak przemyka się po nim aż do jąder i wraca omal nie straciłem równowagi. Nogi stały się jak z waty. Aż zamruczałem z rozkoszy. Wydawało mi się, że cała krew spływa ze mnie w to jedno miejsce. Prężyłem się dumny i zachwycony ...
... taką kąpielą. Dziewczyna wzięła kubek i nabierając wody zaczęła mnie nim polewać. Od samej góry tak, że woda zmywała ze mnie mydliny. Kiedy już stałem cały wypłukany poczułem jak palcami zdejmuje skórkę napletka. Po sekundzie już żołądź dumnie pulsowała odkryta i pobudzona do życia jej gorącym oddechem. Zamknąłem oczy znowu. Czułem jej gorący oddech jak zbliża się do mojego twardego członka a po chwili poczułem, że mnie liznęła. Zrobiła to ostrożnie jakby smakując mnie. Jednak widocznie smakowało jej, bo po chwili zanurzyła go całego w ustach. Zaczęła mnie pieścić w ten sposób a ja stałem w balii po kostki w ostygłej już wodzie. W jednej chwili pomyślałem o szalonym marszu przez las i strachu, przed oczami przesunęła mi się również para staruszków aż w końcu skupiłem się na Ilonie, która obciągała mi mrucząc z zadowolenia. Ściskała ręką moje jądra nie wypuszczając go z ust. To ssała mocno żeby po chwili lizać go całego i pieścić delikatnie. Zerknąłem w dół, ale zobaczyłem tylko czubek jej głowy i blond włosy rozrzucone na wszystkie strony. Czułem, że dochodzę, ale nie wiedziałem jak mam się zachować. Czy powinienem się spuścić w jej buzi czy może dać jej jakiś sygnał. Jednak było mi tak dobrze, że nie mogłem się na wiele zdobyć. Zacząłem mruczeć i prężyć się żeby dać jej do zrozumienia. Kiedy nie zareagowała i przyśpieszyła swoje pieszczoty wystrzeliłem spuszczając się w jej ustach. Bez najmniejszego gestu ssała mnie aż spiła ostatnią kroplę. W końcu wypuściła mnie i natychmiast ...