1. ONE XVII


    Data: 18.11.2020, Kategorie: Pierwszy raz Anal Dojrzałe Oral Brutalny sex Autor: janeczeksan

    ... ich całą ekipę dość liczna gromadka atrakcyjnych dziewczyn. Nie wypatrywał Krystyny, pożegnali się wcześniej, nie chciał, żeby tam była (potem okazało się jednak, że z daleka obserwowała jego odjazd).
    
    Wrócił do domu, do żony, do córki, do normalnych obowiązków, do codzienności. Jego podwładni długo jeszcze wspominali czasy delegacji na Pomorzu...
    
    Tutaj muszę zrobić mała przerwę w tych wspomnieniach. Przez całą tę historię przewija się jeden bardzo ważny przedmiot. Jest on w życiu człowieka niezbędny i niemal konieczny. Każdy zaczyna z niego korzystać już od najmłodszych lat, towarzyszy każdemu przez całe jego życie, aż do śmierci. Ten przedmiot daje poczucie wygody i komfortu, jest powiernikiem wielu sekretów i łez. Dzięki niemu wielu odeszło do tego innego świata, ponoć lepszego. Na tym przedmiocie wielu ludzi zostało spłodzonych, bo fajnie, kiedy podłoży się go pod bioderka kobiety. Teraz już wiadomo, o czym mówię? Oczywiście, to przecież PODUSZKA!!! Ileż to romansów dzięki niej nie ujrzało światła dziennego, iluż kochanków mogło dalej zadowalać swoje kochanki, nawet w niedalekiej obecności męża! Przecież wystarczy zakryć twarz szczytującej i głośnej zwykle w tym momencie kobiety! No i nasz Jan korzystał z tego bardzo często, kiedy tylko był z kochanką, a poduszka była pod ręką... Sam też wykorzystywał dobrodziejstwa tego przedmiotu zanurzając w nią twarz w chwili silnego wytrysku.
    
    Ale wróćmy do naszego bohatera. Jan zajmował się żoną, kochał się z nią tak, jak ...
    ... do tej pory. Nigdy nie namówił jej na seks analny, kilka razy próbowali, ale bezskutecznie. Prowadził spokojne życie, przez dość długi czas nie oglądał się zbytnio za innymi kobietami. Może się oglądał, ale na tym oglądaniu poprzestał. No, chyba, że nadarzyła się jakaś naprawdę niesamowita okazja bzyknąć ładną, młodą i chętną dziewczynę...
    
    Taki stan trwał aż do narodzin wyczekiwanego bardzo długo syna. Odchowali go, zaczął chodzić do przedszkola. Jeśli nie brać pod uwagę kilkunastu jednostkowych wyskoków Jana, to można powiedzieć, że rodzinka kilka lat żyła sobie w absolutnym spokoju. Do pewnego czasu. Nadszedł taki dzień, że chucie znowu wciągnęły Jana w swoje wiry namiętności...
    
    Żona dostała zaproszenie na ślub i wesele koleżanki z pracy. Pojechali tam z radością, że w szarości dnia codziennego trafiła się okazja fajnej rozrywki. Impreza była bardzo przyjemna, dobrze się bawili… Przy stoliku, przy którym siedziało koleżeństwo z pracy była wesoła, radosna, niemal swawolna atmosfera. Opowiadali sobie dowcipy, niektórzy przytaczali wesołe sytuacje i zdarzenia w pracy, czy w domu; ich stolik był najradośniejszy, co chwilę wybuchały głośne salwy śmiechu. Koleżanki i koledzy z którymi pracowała małżonka byli sympatyczni, radośni, bawili się doskonale. Wśród nich była też pewna interesująca dziewczyna, Ewa. Ładna, wysoka, zgrabniutka, świetnie tańczyła, a przy tym była sama. Jan od pierwszej chwili zwrócił na nią uwagę, prosił Ewę na parkiet, kiedy tylko się dało. Żona Jana ...
«1234...»