Debiutant - amerykański sen
Data: 26.11.2020,
Kategorie:
bez seksu,
żartowałem,
porno,
Brutalny sex
emigracja,
Autor: GreatLover
... by nie zrobić im krzywdy.
- Jak miło! – powiedziała uwięziona „w potrzasku” Asa, wtulając się w Brandi.
- Prawda? – odpowiedziała blondynka, gładząc Azjatkę po włosach i obdarzając mnie uśmiechem. Odpowiedziałem jej tym samym, zagłębiając się w nią rytmicznie.
- Podoba ci się szkolenie, Nowy?
- Bardzo – wychrypiałem, nie przerywając – jak mi idzie?
- Świetnie – odpowiedziała Brandi, oddychając głęboko, gdy wszedłem w nią wyjątkowo głęboko – świetnie...
- Dobra, kochani, koniec tego dobrego! – odpowiedziała Asa, wiercąc się niemiłosiernie – teraz ja przeszkolę Nowego!
Drobna czarnulka zepchnęła mnie z Brandi i posadziła mnie na piętach. Zgrabnie wskoczyła mi na kolana, przytulając się do mnie plecami. Czując jak jej pośladki napierają na mojego kutasa, objąłem ją w pasie i uniosłem wysoko, z zamiarem nabicia jej na swój pal.
- EEEEEEEJ! Nie! Poczekaj! – zawołała Asa, przezornie zakrywając swoją szparkę, czym tylko rozbawiła swoją koleżankę, a mnie wprawiając w osłupienie – najpierw ją!
Uśmiechnąłem się od ucha do ucha, gdy zrozumiałem zamysł Asy. Azjatka ześlizgnęła się z moich kolan i popchnęła mnie w kierunku Brandi, która zachęcająco kiwała na mnie palcem.
- Będę teraz twoją reżyserką, masz słuchać tego, co ci mówię. Zrozumiałeś, Nowy? – zakończyła śmiejąc się z własnych słów, wieszając mi się na szyi.
- Jasne – odparłem, czując jak udziela się mi się nastrój dziewczyn.
- Dobra, nie zmieniaj pozycji. Chwyć ją za biodra i połóż ją na ...
... swoich nogach...łał – powiedziała z uznaniem, gdy szybko spełniłem jej polecenie – silny jesteś!
Zaśmiałem się krótko, w duchu dziękując losowi, że nie zaniedbałem się aż tak, by stracić resztki sił zyskanych w pracy u Smitha.
- Dobra...włóż go... - powiedziała Asa, która przytuliła się do moich pleców, zerkając mi uważnie przez ramię, śledząc każdy ruch – okej, teraz jazda! – krzyknęła, klepiąc mnie w pośladek.
Wprawiłem biodra w ruch, mocno wbijając się leżącą Brandi. W tej pozycji poczułem ją wyjątkowo intensywnie...
- Dobrze, Nowy! Dobrze! – powiedziała rozpromieniona Asa, gładząc mnie po ramionach – teraz rżnij. Słyszysz? Rżnij!
Nie musiała mi tego dwa razy powtarzać – chwyciłem Brandi w pasie i przyśpieszyłem ruchy, co spotkało się z aprobatą – zarówno wykorzystywanej aktorki jak i mojej „reżyserki”.
- Dobrze, Nowy, dobrze! – dopingowała nas Asa, wsłuchując się w nasze jęki – kontynuuj, kontynuuj... - dodała cichszym głosem, delikatnie pieszcząc moje posiniaczone plecy. Jęknąłem, gdy sięgnęła od spodu i otoczyła moje jądra swoją delikatną dłonią.
- Dobrze ci? – spytała, całując moje ucho poprzez maskę. Smak lateksu najwyraźniej nie przypadł jej do gustu, bo po chwili obróciła moją głowę tak, by pocałować mnie namiętnie. Zwariowałem z podniecenia, gdy poczułem w ustach szalejący język – instynktownie przyśpieszyłem ruchy, wsłuchując się w okrzyki Brandi.
- Chcesz mnie? – spytała Asa, gdy w końcu skończyliśmy się całować, wpatrując się we mnie ...