Debiutant - amerykański sen
Data: 26.11.2020,
Kategorie:
bez seksu,
żartowałem,
porno,
Brutalny sex
emigracja,
Autor: GreatLover
... fakt, że wszystkie były nagie. Co do jednej.
Nie mogąc wykrztusić słowa patrzyłem jak zahipnotyzowany na żywą kolekcję pięknych, wyrzeźbionych ciał. Błądziłem maślanym wzrokiem po piersiach, udach i tyłeczkach. Na szczęście dziewczyny nie zwracały na mnie najmniejszej uwagi – pilnie studiowały scenariusze, których pliki krążyły z rąk do rąk.
Poczułem, że serce zaczęło bić mi mocniej. Nerwowo oblizałem suche usta i przełknąłem ślinę. O ile ten nieziemski widok wysłał mnie do krainy marzeń, to nadchodząca po nim refleksja sprowadziła mnie na ziemię, wysyłając do mojej podświadomości prosty, ale bardzo ekscytujący komunikat: będę się pieprzył z tymi dziewczynami!
Zanim zdążyłem uruchomić wyobraźnię i umieścić poszczególne aktorki w odpowiednich fantazjach, poczułem twardą rękę na ramieniu. Drgnąłem, odwracając się w ułamku sekundy i natrafiając na czujne spojrzenie Steve’a. Tym razem miałem szczęście – śmiał się.
- Napatrzyłeś się już? – spytał, chytrze obserwując moją reakcję – robi wrażenie, co nie? – zapytał, zanim zdążyłem mu odpowiedzieć.
Pokiwałem głową jak idiota. Widok tylu nagich sztuk tak na mnie podziałał, że nie byłem w stanie sklecić żadnego sensownego zdania. Co się ze mną działo?
- Załóż maskę, póki na ciebie nie patrzą – powiedział Steve, nie spuszczając ręki z mojego ramienia. Zabrał ją dopiero, gdy spełniłem jego polecenie – hej dziewczyny – powiedział dziarskim tonem do zebranych laseczek.
- Hej Steve!!! – odpowiedział mu chór głosów. ...
... Dziewczyny uniosły głowy i uśmiechnęły się promiennie do szefa – a kto to? Nowy?
- Dokładnie. Dzisiaj jest jego pierwszy dzień. Mam nadzieję, że dobrze się chłopakiem zajmiecie.
Odpowiedziała mu salwa śmiechu. Dziewczyny spojrzały na mnie a ja poczułem, że emocje sięgnęły zenitu. Rozbieganym wzrokiem patrzyłem kolejno na dopiero co umalowane twarze, przygryzane dyskretnie usta i wyzywające spojrzenia. Nie mogłem skupić się na jednej, musiałem ogarnąć wzrokiem je wszystkie. Obłęd.
- Po co ci ta maska? – spytała gardłowym głosem czarnulka, obdarzona wielkim, hipnotyzującym biustem.
- To jego znak rozpoznawczy. Będzie ją nosił na planie – odpowiedział za mnie Steve.
- Ok. Lubię tajemnice. A ty, chłoptasiu? – spytała, czekając na moją odpowiedź, a gdy nie uzyskała żadnej, wybuchła śmiechem. Reszta dziewczyn do niej dołączyła.
Drgnąłem nerwowo, pesząc się jak dzieciak. Powinienem coś odpowiedzieć, tylko do co, do jasnej cholery?!
- Spoko, każdy nowicjusz zapomina na początku języka w gębie. Ale gdy później bierze się za to... - ścisnęła swoje cycki, patrząc na mnie wyzywająco – od razu odzyskuje rezon. Z tobą będzie podobnie. Oby!
Widok jej dłoni, zaciskający się na tych ciężkich, dużych skarbach przywrócił mi zdolność komunikacji. Przynajmniej częściowo. Pokiwałem szybko głową, czym wywołałem nową falę wesołości wśród zebranych.
- No proszę, a nie mówiłam? Od razu nam chłopak odżył – powiedziała z satysfakcją czarnulka, puszczając do mnie oczko, na widok ...