1. W pociągu


    Data: 27.11.2020, Kategorie: publicznie, flirt, pociąg, Zdrada Autor: heg

    Weszłam do pociągu. Było jeszcze wcześnie więc ludzie nie zdążyli się jeszcze nerwowo tłoczyć na korytarzu, a przedziały były w większości puste. Nie chciałam jechać sama, dlatego dosiadałam się do miło wyglądającej staruszki. Niestety po chwili zmieniła zdanie, potrzebowała widocznie przedziału dla palących. No ładnie, teraz jestem zdana na los, ciekawe kto się przysiądzie? Godzina odjazdu zbliżała się i coraz więcej osób przeciskało się w ciasnym korytarzu, szukając pustego przedziału. W końcu chyba limit dla samotnych wyczerpał się i drzwi mojego otworzyły się z cichym szuraniem.
    
    - Wolne? – zapytał niskim głosem wchodzący mężczyzna, a raczej chłopak, około trzydziestki.
    
    - Jasne – odpowiedziałam i zlustrowałam go krótkim spojrzeniem. Miał na sobie kremowe spodnie i białą koszulkę. Nieźle zbudowany, blondyn. Widząc moje chyba nazbyt przedłużające się spojrzenie uśmiechnął się szelmowsko, a mnie coś ścisnęło w dołku.
    
    "Niezły maczo" – pomyślałam i schyliłam głowę nad książką. Czułam jednak w swoim ciele niepokojące objawy podniecenia. Usiadł naprzeciwko i po chwili doszedł do mnie jego męski zapach. Nie mogłam się powstrzymać i rzuciłam mu kolejne spojrzenie znad lektury. W zamian dostałam kolejny uśmiech.
    
    - Ciekawe gdzie samotnie jedzie taka ładna dziewczyna – zagadnął.
    
    No ładnie, będę musiała słuchać całą drogę takich tanich tekstów, mimo że z całkiem ładnych usteczek – pomyślałam i uśmiechnęłam się krzywo.
    
    - To nie ma żadnego znaczenia. I tak te ...
    ... pociągowe znajomości nie trwają długo, więc po co sobie zaśmiecać pamięć niepotrzebnymi szczegółami? – odpowiedziałam niezbyt zachęcającym tonem. Zaśmiał się głośno na tę impertynencję.
    
    Pociąg ruszył.
    
    - Ostra z ciebie dziewczyna – rzucił kolejnym zgranym tekstem. Nie skomentowałam. Zobaczył najwyraźniej, że w ten sposób nic nie zdziała i postanowił zmienić strategię. Nachylił się do mnie, oparł głowę na rękach, patrząc na mnie jak ciekawskie dziecko i mruknął miłym zniżonym tonem:
    
    - Skoro te znajomości idą w niepamięć, to powiedz mi tak szczerze, co chciałabyś robić w czasie jazdy? Ja i tak nie będę sobie tym zaprzątał głowy po wyjściu z pociągu.
    
    Popatrzyłam na niego uważnie. W oczach miał szelmowskie błyski, a na ustach uśmiech od ucha do ucha. Było w nim jednak coś miłego i pociągającego. Postanowiłam trochę go podrażnić.
    
    - Tak szczerze mówiąc, to zawsze marzył mi się seks z nieznajomym w pociągu – odpowiedziałam, kładąc książkę na kolanach. Miało to zabrzmieć sarkastycznie, ale wyszło bardziej zalotnie niż bym chciała.
    
    Odchylił się i oparł na siedzeniu.
    
    - To ciekawe, ja też często myślałem o czymś takim, nigdy jakoś nie znalazłem odpowiedniej partnerki – znów się uśmiechnął.
    
    - A co byś zrobił gdybyś znalazł? Przecież pociąg to niezbyt komfortowe miejsce.
    
    - Wiesz, myślałem o tym dużo. Najpierw zamknąłbym drzwi, a potem klęknąłbym przed tobą i dobrał się do twoich majtek.
    
    - Ooo więc ja już jestem w tej fantazji, dobrze wiedzieć – zaśmiałam się niby ...
«1234...»