W pociągu
Data: 27.11.2020,
Kategorie:
publicznie,
flirt,
pociąg,
Zdrada
Autor: heg
... beztrosko, ale czułam coraz większe podniecenie. Patrzyłam na to ciałko i robiło mi się coraz cieplej.
- Kiedy widzi się kogoś takiego jak ty, trudno go nie włączać automatycznie do swoich fantazji - odparł już poważniejszym tonem.
Szybkie skalkulowanie sytuacji wystarczyło, żeby stwierdzić, że nie jest to taki zły pomysł. Facet był naprawdę świetny a taka okazja może się nigdy nie powtórzyć.
- Więc mówisz, że podoba ci się koncepcja niepamiętania niczego? – zapytałam i zaczęłam powoli rozpinać bluzkę pod szyją jakby było mi za gorąco.
Może go to zdziwiło, ale nie dał po sobie poznać. Popatrzył na mnie uważnie, uśmiechał się, wstał, zamknął przedział, zasłonił okno na korytarz i usiadł koło mnie.
Podciągnęłam jedną nogę na siedzenie i obróciłam się do niego. Położyłam dłonie na jego klacie, a on już błądził dłońmi w okolicach mojej talii. Gładził ją delikatnie. Nasze usta były coraz bliżej siebie, czułam jego oddech. Chwilę drażniliśmy się krążąc ustami bez celu, aż w końcu wbiłam się w niego i poczułam ruchliwy język. Całowaliśmy się zapamiętale, łącząc języki i przygryzając nabrzmiałe usta. Zaczęłam gmerać przy pasku i rozporku, musiałam poczuć w dłoni jego penisa. Gdy dopięłam swego, zaczęłam gładzić jego męskość w górę i w dół, coraz mocniej. Jęknął i zaczął całować moje piersi mokrym językiem. Drażnił brodawki, ściskał je miarowo. Był coraz bardziej rozpalony. Włożył dłoń w moje majtki i zaczął gładzić delikatnie cipkę. Kiedy jeszcze mocniej zacisnęłam ...
... palce na jego ciepłym i nabrzmiałym członku on powiedział tylko krótko "Zaczekaj" złapał mnie za kolana, klęknął na ziemi, obrócił do siebie i zaczął lizać moją cipkę. Jego język był ciepły i wilgotny. Czułam miłe łaskotanie, jeszcze nie doszedł do łechtaczki, ale kiedy to zrobił zacisnęłam palce mocno na jego włosach i jęknęłam. Powracająca świadomość kazała mi powiedzieć:
- Wiesz, że niedługo może wejść konduktor?
- Nic mnie to nie obchodzi – powiedział stanowczo z pomiędzy moich ud i liżąc i wkładając jednocześnie palce w moją coraz bardziej wilgotną szparkę. Głęboko w sobie czułam coraz większą przyjemność i nabijałam się mocniej na jego dłoń.
- Chodź do mnie – jęknęłam i przyciągnęłam go do siebie. Wstał, opuściłam mu spodnie, nie mogłam się już doczekać, kiedy poczuje w sobie jego ciepło.
Rozchylił mi nogi i zaczął gładzić penisem cipkę.
- No proszę cię... szybciej, zaraz ktoś wejdzie.
Słyszałam głosy na korytarzu i sąsiednich przedziałów, ale tak właściwie to mnie jeszcze bardziej podniecało. On jakby na chwilę się opamiętał:
- Możemy jeszcze przestać... – wysapał.
- Chyba zwariowałeś! – powiedziałam rozgorączkowana a on nie czekał już i wbił się we mnie całą siłą. Jego penis był duży, czułam go w sobie. Delikatny ból połączony z rozkoszą i przyjemne mrowienie rozchodzące się po całym ciele. Napierał na mnie swoim wielkim ciałem. Poruszał się przez chwilę rytmicznie. Było bosko, przyciskałam się do niego mocno i nie pamiętałam już gdzie jestem. Po ...