Romans, a może coś więcej...
Data: 24.12.2020,
Kategorie:
Romantyczne
zakazany owoc,
żonaty,
kochanka,
Autor: dziewczynaa
... i daje ogromną rozkosz i niesamowite doznania. Obrócił mnie przodem, położył się na mnie, a jego ruchy były bardzo różne, kręcąc się w wkoło czułam jak rozwiercał moją cipkę, nasze ciała drżały, osiągnął swoje spełnienie zalewając moją cipkę ciepłą spermą, co dało mi kolejny orgazm, niesamowity orgazm. Leżeliśmy obok siebie cali spoceni, zmęczeni ale także spełnieni. Patrzyliśmy na siebie z pasją, to co przeżyliśmy było nie samo. Po chwili wypowiedziałam swoje myśli na głos
- Z nikim mi tak dobrze nie było,
- Mnie też, nie pamiętam kiedy mi tak dobrze było z kobietą, nie czułem dawno takiego pożądania. Położyłam głowę na jego torsie szczęśliwa i spełniona, bawił się moimi włosami i głaskał moją twarz. Leżeliśmy tak przez chwilę ciesząc się swoim towarzystwem. Zapytałam się czy zostanie na noc, mówi, że tak tylko zadzwoni do żony i jej o tym powie. W trakcie jego rozmowy z żoną ja wzięłam do ręki jego penisa i delikatnie się nim bawiłam, powili przesuwałam po nim ręką w górę i dół. Moje ruchy stawały się szybsze on w tym czasie kończył rozmowę. Po odłożeniu przez niego słuchawki moje ruchy stały się śmielsze i zdecydowane, moje ręce wykonywały śmielsze ruchy, góra, dół szybciej i szybciej, aż doszedł do spełnienia. Po wszystkim przytulił mnie do siebie leżeliśmy nic nie mówiąc...
Z wspomnień dzisiejszego wieczoru wyrwał mnie głos Gabriela:
- Dlaczego ty jeszcze nie śpisz co?
- Jakoś nie mogę zasnąć
- Hej co się dzieje?
- Nic - No przecież widzę, że coś ...
... jest nie tak, to przeze mnie tak?
- Nie przez ciebie, przecież wiesz, że mam problemy ze snem
- Wiem, ale znam też ciebie już jakiś czas i wiem, że pewnie teraz gryzą Cię wyrzuty sumienia
- No dobra, trochę masz racji...
- Nie ma powodu, wiesz jak między mną a Ewą jest...
- Tak wiem, ale to nie zmienia faktu,boję się też, że później będziesz do mnie o to pretensje itd...
- Masz rację, ale stało się mogę Cię jedynie przeprosić, ale nigdy nie będę miał do Ciebie pretensji - bo niby o co? - o to, że dzięki tobie znowu czuję się wartościowy, dzięki Tobie poczułem się dzisiaj taki ważny, nigdy jeszcze nic takiego nie przeżyłem
- Nie masz za co przepraszać...
- Chodź tu do mnie - przytulił mnie po czym dodał – nie myśl już o tym
Po tej rozmowie uspokoiłam się trochę i było mi lżej i po chwili zasnęłam z głową na torsie Gabriela... Rano wstałam szybciej niż budzik wykąpałam się i ubrałam do pracy i poszłam robić śniadanie. Po przygotowaniu kanapek i zaparzeniu kawy obudziłam Gabriela. Zjedliśmy wspólnie śniadanie a później on poszedł do domu a ja do biura - gdzie czekały na mnie moje ukochane faktury. Po przywitaniu z moją wspólniczką zamknęłam się w biurze, od pracy oderwał mnie telefon odebrałam i usłyszałam głos mojej najlepszej przyjaciółki Anki:
- Cześć kochana, jakie masz plany na dzisiejsze popołudnie?
- Właściwie żadne, a czemu pytasz?
- To już masz, godzina 15:05 odbierasz mnie z dworca
- Naprawdę?
- Tak postanowiłam się w końcu do ...