1. Modelka nimfomanka


    Data: 28.12.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Gierczinio

    Wiecznie niezaspokojona seksbomba – tak mówił na mnie mój chłopak Radek. Byliśmy razem od trzech lat, seks zaś uprawialiśmy od dwóch. Często pierwsze razy są zawodami, jednak mój pierwszy raz był fantastyczny do tego stopnia, że od dwóch lat może kilka razy zdarzyło się, że danego dnia nie uprawiałam z kimś seksu. Przez pierwsze miesiące robiłam to tylko z moim chłopakiem, ale moje ciało było na tyle żądne seksu, że szybko przerzuciłam się na seks z innymi facetami. Obecnie miałam dwóch chłopaków od seksu i jednego przyjaciela, który zawsze pomagał mi, gdy potrzebowałam orgazmu. Wykorzystywałam go dosyć często, gdyż potrafiłam pieprzyć się po pięć razy dziennie. Byłam atrakcyjną, chudą blondynką, którą pożądali praktycznie wszyscy mężczyźni. Koleżanki z agencji modelingowej powiadały, że mam ciało idealne. Koledzy modele zresztą także tak mówili, oni jednak wspominali także o pięknych piersiach i cipce, którą podzieliłam się z każdym z nich. Miałam tę swobodę, że kogo bym nie spytała, miałam pewność, że zechce mnie przelecieć. Posiadałam własny wibrator, jednak tylko prawdziwy seks uszczęśliwiał mnie. Byłam świadoma swego piękna, byłam w trakcie podpisywania kontraktu z jedną z najlepszych agencji modelingowych w Polsce.20 lipca, jak co roku pojechałam z rodziną i przyjaciółmi rodziny nad morze. Odkąd pamiętałam, jeździłam w wakacje do Jastarni. Ja, moi rodzice oraz ich przyjaciele za czasów studiów wraz z ich synem Marcelem wynajmowaliśmy pokoje w apartamencie „U Oliwki”. ...
    ... Ja z rodzicami spałam w pokoju nr 6, zaś Marcel z rodzicami w pokoju nr 7. Bardzo lubiłam te dwutygodniowe wyjazdy nad morze; zawsze były miłym oderwaniem się od rzeczywistości. W tym roku lekko obawiałam się o moje uzależnienie od seksu, gdyż ostatnimi czasy moje libido było na ekstremalnie wysokim poziomie. Uprawiałam seks po kilka razy dziennie. Miałam nadzieję, że zaspokajanie się cichym wibratorem nocami mi wystarczy, ale byłam w dużym błędzie.Pierwszy dzień wyjazdu był typowym pierwszym dniem. Kilka godzin w samochodzie, zakwaterowanie się, rozpakowanie rzeczy i pójście na kolacje do knajpy. Wszystko teoretycznie się udawało, ale już po pierwszych godzinach byłam rozdrażniona. W czasie ubierania się, nie pomyślałam nawet, by na podróż włożyć w siebie wibratora, zamiast tego włożyłam go do torby z ciuchami. Już po pierwszej godzinie drogi zatęskniłam za nim i musiałam się przemęczyć kolejne pięć. Gdy dojechaliśmy na miejsce i dostaliśmy już klucze do swych pokoi, jak najszybciej wyjęłam różowy wibrator z torby i w łazience zaaplikowałam go sobie w moją piękną cipkę. Chciałam już ulżyć sobie w łazience, ale rodzice zawołali mnie na kolację i musiałam przerwać. Postanowiłam jednak nie wyjmować go z siebie na kolację.W knajpie „Albatros” usiedliśmy przy dużym sześcioosobowym stole. Mimo, iż byłam głodna, jedyne myśli w mojej głowie, to były te o orgazmie. Gdy złożyłam zamówienie, a rodzice przeszli do rozmowy z przyjaciółmi, postanowiłam zmienić nieco zasady. Jeszcze przed ...
«1234...7»