Modelka nimfomanka
Data: 28.12.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Gierczinio
... wyjazdem założyłam, że masturbować się będę tylko w pokoju, ale byłam tak żądna orgazmu, że za pomocą aplikacji na telefonie włączyłam swój wibrator. Pierwsze wibracje były na tyle przyjemne, że podskoczyłam lekko i zgięłam kolana w pół, zaciskając uda. Poczułam wzrok na sobie. Gdy podniosłam głowę, zobaczyłam, że Marcel przygląda mi się i lekko uśmiecha. Marcel niegdyś był moim bliskim przyjacielem, wręcz bratem. Nasi rodzice od dawna przyjaźnili się. Gdy byłam jeszcze mała, z Marcelem spędzaliśmy razem całe dnie bawiąc się. Spotykaliśmy się tak często, że mówiłam do niego „bracie”. Dopiero po moich czternastych urodzinach nasz kontakt się zepsuł. Od wtedy ograniczał się jedynie do spędzania wakacji w tym samym apartamencie. Gdy oboje trafiliśmy do szkół okazało się, że nie jesteśmy do siebie podobni. Ja byłam raczej słabą uczennicą. Dobrze uczyłam się angielskiego, gdyż był ważny w zawodzie modelki, reszta przedmiotów nie interesowała mnie. Marcel zaś był szóstkowym uczniem. Potrafił nawet w wakacje się uczyć. W życiu oprócz nauki grał jedynie na skrzypcach. Odkąd w jego życiu pojawiły się oceny, Marcel zupełnie się zatracił. Ale przynajmniej mógł pochwalić się rok temu średnią 6,00. Wyglądał teraz jakby wiedział, co robię, ale nie wiedziałam dlaczego. Zrobiło mi się głupio, więc uśmiechnęłam się do niego i poczułam ciepło na policzkach. Moja cipka była zaspakajana przez różowego przyjaciela, a ja patrzyłam prosto w oczy Marcelowi. Pomimo, że nigdy mi się szczególnie nie ...
... podobał, teraz jego wzrok podniecał mnie. Marcel był ode mnie trzy lata młodszy, więc gdy oboje byliśmy młodsi dogadywaliśmy się, ale teraz, gdy ja miałam 19 a on 16 lat, nie dzieliliśmy wspólnych tematów. Rok temu przez cały wyjazd rozmawialiśmy może z trzy razy. Tym bardziej zdziwiłam się, gdy zagadał do mnie.- Jak podróż minęła? – zapytał. Jego cienki głosik lekko mnie rozśmieszył, ale bynajmniej nie przeszkodził w cieszeniu się masturbacją.- D… dobrze – nigdy się nie jąkałam, ale czułam się tak dobrze, że ciężko było mi się wypowiadać. Byłam tak głodna orgazmu, że potrzebowałam zaledwie kilku minut, by szczytować. Patrzyłam na młodego okularnika z grzecznie przystrzyżonymi włosami. Niby mi się nie podobał, a jednak to on podniecał mnie teraz tak mocno, że byłam bliska orgazmu.- Na ładną pogodę trafiliśmy, prawda?- Praw… – właśnie zaczęłam szczytować, przez co w połowie słowa jęknęłam. Mój seks zawsze był głośny. Nie dokończyłam słowa, gdyż głośno westchnęłam połykając powietrze.- Co się stało, córeczko? – zapytał mnie tata. – Jesteś cała czerwona.- Nie, nic mi nie jest. Poczułam skurcz, ale już puścił – w zasadzie tylko trochę skłamałam, gdyż gdy jeszcze mówiłam do ojca, nadal czułam rozkosz.Po smacznej kolacji wróciliśmy do apartamentu. Czułam się już lepiej, ale nie byłam jeszcze w pełni zaspokojona. Postanowiłam dojść jeszcze raz w łazience. By sprawniej dojść, wyobrażałam sobie chłopaka. Ku mojemu zdziwieniu najprzyjemniej wyobrażało mi się Marcela. Obawiałam się, że ...