Cudzołożnica
Data: 04.01.2021,
Kategorie:
bdsm
Oral
Masturbacja
Autor: Magdalena_M
... okno w łazience jak srebrny range rover podjechał pod dom. Poszłam do holu, włożyłam szpilki i czerwoną, skórzaną kurtkę, która bardzo dobrze kontrastuje z czernią moich długich włosów. Chwyciłam torebkę, klucze i po paru chwilach mocowania się z zamkiem drzwi wejściowych, byłam już koło samochodu Karen.
Jak zwykle przywitała mnie ciepłym, serdecznym uśmiechem. Usiadłam na miejscu obok kierowcy, zapięłam pasy i ruszyłyśmy w kierunku naszego ulubionego butiku. W międzyczasie deszcz zelżał i przeobraził się w drobną mżawkę, która delikatnie zraszała szyby samochodu.
- Od kiedy w ciągu dnia popijasz sobie drinki? - zapytała Karen.
- Tylko jednego strzeliłam sobie dla rozluźnienia - odparłam.
- A co cię tak zestresowało? Przecież wzięłaś kilka dni z urlopu.
- Dobija mnie ta sytuacja z Benem. W ogóle nie czuję, że jestem mężatką. Jestem raczej singielką z dzieckiem. Nigdy go nie ma. Dzisiaj też powiedział, żebym na niego nie czekała, bo wróci późno.
- Wiem, że to jest przykre, ale coś za coś. Ben pracuje tak ciężko, żeby zapewnić tobie i dziecku życie na wysokim poziomie i na dodatek macie dość spore raty kredytu za dom - powiedziała Karen.
- Sugerujesz, że nie wiem na jakim świecie żyję? Zdaję sobie sprawę, że pieniądze są ważne, ale do cholery nie najważniejsze. Nawet nie masz pojęcia jaka czuję się samotna. Dziecko też jest stęsknione i ciągle pyta, kiedy tata przyjedzie. Muszę coś z tym zrobić, bo tak dłużej być nie może.
- Co zamierzasz? - spytała ...
... Karen.
- Muszę z nim poważnie porozmawiać i zapytać się go jak wyobraża sobie dalej nasz związek.
- To dobry pomysł. Uważam, że powinniście sobie szczerze wyjaśnić pewne kwestie. Dobra, a teraz patrz za jakimś miejscem do parkowania - mówiąc to, wjechała w ogromna kałużę.
Po kilku minutach udało nam się zaparkować. Wysiadłyśmy i żwawym krokiem ruszyłyśmy do drzwi butiku, w którym byłyśmy stałymi klientkami. Przeglądanie wieszaków z sukienkami na chwilę odsunęło ode mnie ponure myśli.
- Zobacz. Ta jest niezła. Widzisz mnie w niej? - zapytała Karen, pokazując mi krótką do kolan, błękitną sukienkę.
- Przymierz. Muszę zobaczyć jak na tobie leży.
Karen wyglądała bardzo atrakcyjnie w tej dość obcisłej sukience, która podkreślała jej krągłe, wystające pośladki i duży, jędrny biust. Na dodatek kolor błękitny idealnie kontrastował z jej długimi blond lokami. Nigdy nie uważałam siebie za brzydką, choć moja uroda jest dość nietypowa : składa się na nią pomieszanie cech azjatyckich z białą rasą. Mój dziadek był Japończykiem i dzięki niemu moje oczy są lekko skośne, a tęczówka wyjątkowo ma kolor niebieski. Niestety moje ciało nie jest tak ponętne jak przyjaciółki. Moje średniej wielkości piersi i małe pośladki nie mogą konkurować z krągłościami Karen. Zazdroszczę jej, ale nie w negatywnym tego słowa znaczeniu. Często patrzę na nią z podziwem.
- Maddie? Znowu bardzo posmutniałaś. Może miałabyś ochotę pójść pogadać z jakimś dobrym psychologiem? - zapytała Karen.
- Jak ...