- 
        Cudzołożnica
 Data: 04.01.2021, Kategorie: bdsm Oral Masturbacja Autor: Magdalena_M
 ... oraz jeansy. W holu założyłam szpilki i kurtkę. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i uznałam, że wyglądam na wypoczętą. Długi, mocny sen dobrze mi zrobił. Złapałam torebkę i ruszyłam do samochodu. Po trzydziestu minutach stałam już pod gabinetem i czułam tremę. A może wycofać się? Pomyślałam przez chwilę, ale szybko wybiłam sobie z głowy ten niedorzeczny pomysł. Zapukałam do drzwi i weszłam do środka. Gabinet był duży i przestronny. Ściany w jasnozielonym kolorze, dębowe meble, beżowa kanapa i fotel, a podłoga z jasnego drewna. Przy biurku siedział mężczyzna mniej więcej dziesięć lat starszy ode mnie. Duży, szeroki w barkach, z krótkimi, ciemnymi włosami przyprószonymi gdzieniegdzie siwizną. - Dzień dobry - powiedziałam nieśmiało. Na mój widok odsunął krzesło, wstał i podszedł do mnie. Pomyślałam tylko: Boże, jaki on wielki. Wzrostu miał z pewnością ponad sto dziewięćdziesiąt centymetrów. Sięgałam mu do klatki piersiowej i musiałam zadrzeć głowę do góry, aby móc spojrzeć w jego twarz. Miał ładne, symetryczne rysy, a kiedy się do mnie uśmiechnął, w policzkach pojawiły mu się dołeczki. - Witam, nazywam się Michael Longman - mówiąc to, podał mi rękę. Miał ciepłą, lekko szorstką i wyjątkowo dużą dłoń. - Madeleine Steel - odparłam. - Zapraszam. Proszę spocząć na kanapie - dodał. Usadowiłam się na wygodnym siedzisku, opierając się plecami o miękkie poduszki. On usiadł naprzeciw mnie w fotelu. - Chciałbym panią bliżej poznać - mówiąc to, patrzył mi ... ... prosto w oczy łagodnym, szczerym spojrzeniem. - Czy pracuje pani zawodowo? - zapytał. - Tak, jestem tłumaczką japońskiego. - O, to ciekawe. A czy ma pani japońskie korzenie? Pytam, ponieważ zaintrygowały mnie pani lekko skośne oczy - mówiąc to, uśmiechnął się do mnie promiennie, a ja po raz kolejny zobaczyłam jego urocze dołeczki. - Tak, mój dziadek był Japończykiem. - Często odwiedza pani ten kraj? - Byłam tam kilka razy. Za pierwszym razem spędziłam tam trzy lata, a potem przyjeżdżałam na krótko podczas urlopu, głównie z synkiem, bo mąż ma dość zajmującą pracę i był z nami tylko dwa razy. - Od jak dawna jest pani mężatką? - Od pięciu lat, ale męża praktycznie w ogóle nie ma. Już od dłuższego czasu nam się nie układa - mówiąc to, poczułam smutek, a jednocześnie zdziwienie, że tak otwarcie mówię o tym obcemu człowiekowi. Nigdy nie byłam zbyt wylewna i mówienie otwarcie o własnych uczuciach jest dla mnie dość trudne. Pomyślałam jednak, że ten lekarz mnie nie zna i w związku z tym będzie mógł obiektywnie ocenić moją sytuację. Może mi coś doradzi? - Jak układają się pani relacje z mężem? Proszę się nie krępować i szczerze mówić o wszystkim. Wszystko pozostanie między nami. Miał tak przekonywujący głos i szczere spojrzenie, że opowiedziałam mu o wszystkich dręczących mnie problemach. - Mój mąż całe dnie spędza w pracy i coraz mniej czasu dla mnie poświęca. Brakuje mi bliskości i uczucie, które kiedyś do niego żywiłam, zaczęło z czasem przygasać .Boję się, ...