1. Moja żona i Sławek. 8


    Data: 11.05.2019, Kategorie: Anal BDSM Autor: ---Audi---

    Opiekunka przyprowadziła dzieci, obiad zrobiłem tak na szybko, moja nie wyszła z pokoju w ogóle, nawet nie do dzieci, zresztą chłopcy już się przyzwyczaili tylko do mojej obecności, ona wracała dopiero wieczorami. Siedzę i kombinuję, co tu się odpierdziela. Mam telefon.. dzwonią wspólnicy....
    
    - I jak tam poszło w Niemczech...?
    
    - Panowie, jest dobrze, ta wódka, to najlepszy pomysł na jaki wpadłem, jego człowiek raz na jakiś czas będzie przyjeżdżać, ale jest ok. Może wpadniecie w sobotę, to pogadamy.
    
    - Ok, sobota.
    
    Na d**gi dzień poszedłem zarejestrować auto...zdziwienie, tłumaczenia i papiery są w porządku, Audi czyste. Ha, jestem jebanym szczęściarzem. Sumarycznie to prawie stać mnie było na to auto, nawet nowe, ale jestem człowiekiem skromnym, moje stare audi mi nie przeszkadzało, mi nie, innym tak. Jaki ten los jest pokręcony, daje i odbiera, odbiera i daje, ale przeważnie wtedy, kiedy on chce, a nie ty. Dał mi forsę o kilka miesięcy za późno, odebrał żonę za szybko... moje marzenia teoretycznie się spełniają, ale nie tak jak ja chciałem, jestem szczęściarzem czy frajerem ?
    
    Moja do końca tygodnia przychodziła z pracy zaraz po 15, bardzo dziwne, może Sławek nie oddał jednak i boi z nim się pojawiać na mieście. W piątek zapowiedziałem, że robię małe spotkanie w sobotę dla wspólników firmy, zero reakcji oprócz zdania, że ona kucharką nie będzie. Kurwa, ona i kuchnia... dobre. Wieczorem tylko, gdy przechodziła do łazienki, rzuciła zdanie... a forsę to masz na to ...
    ... ... ?
    
    - Mam...
    
    - A dla mnie nie miałeś...
    
    - Nie trzymam forsy w domu, a to było coś poważnego...?
    
    - Nie wcale...
    
    - To po co dzwonisz po nocy, gdy załatwiam interesy... mogłaś zadzwonić do Sławka, on teraz pilnuje twojej dupy, nagle sobie o mnie przypomniałaś, całe dni masz wyjebane, a po nocy dzwonisz...nie wytrzymałem już, taki wkurw mnie wziął...patrzę teraz na nią jak na szmatę... kochaną, ale szmatę... mógłbym jej rzucić tyle forsy w twarz, że by się przewróciła. Jezu jak mnie wzięło...
    
    Audi nie widziała, i dobrze, ale na sobotę wystawię, pewnie i to wyjedzie z nim.
    
    Jest sobota, moja siedzi w domu i bawi się z dziećmi, normalnie to cieszyłbym się, ale dokładnie wiem, że ją wystawił i nie ma kurwa co robić, o rodzinie sobie przypomniała. zawsze nerwy...ile jeszcze wytrzymam...
    
    O 16 zaczęli zajeżdżać, jeden ma merca GL, a d**gi eskę 550 w AMG, oczywiście czarne, roczne, może 2 letnie, i jak sobie przypomniałem tego merca c klasę Sławka, niebieskiego, to się uśmiałem, bieda...oj, ta kurwa jeszcze zobaczy.
    
    - A kogo to Audi u ciebie ?
    
    - Kogo, no kogo może stać przed moim domem...?
    
    - Nie gadaj, przywiozłeś ?
    
    - Mahmed ma kilka warsztatów i kazał wybrać za mojego złomka... to Audi mi się spodobało, dał za 80, a warte 110 z wyposażeniem.
    
    - O cholera, dobry interes zrobiłeś... no tak, zresztą teraz stać nas na wszystko, polewaj.
    
    Powiedzieli to dość głośno, moja na pewno usłyszała. Ten jeden raz postanowiłem dać sobie wolne i się napić.
    
    - ...
«1234...»