1. Dom w lesie (II) - Zapach…


    Data: 15.01.2021, Kategorie: Incest Zdrada wakacje, Autor: CichyPisarz

    ... w rozgrzany tunel, dla obojga był czymś mocno stymulującym.
    
    Leżeli na boku, a powolne ruchy Igora świadczyły już chyba tylko o znudzeniu. Miał do tego prawo, bo byli w trakcie drugiego razu i to prawie bez odpoczynku po pierwszym. Zbliżenie trwało już dobrych dziesięć minut. Najwyżej trzy minuty przerwy po pierwszym wytrysku, nie wystarczyło mu, by nabrał ochoty, ale Leny to nie obchodziło. Kiedy on spuszczał się na trawę poza kocem, ona już czekała, by wrócił, a ona mogła kontynuować ten wyjątkowy piknik. Ale tak bywa, jak się jest blisko orgazmu, a partner niespodziewanie kończy. Kilka minut po oralnym koncercie Igora, który dał jej spełnienie, posuwał ją tak dobrze, że poczuła chęć na więcej. Już nawet była bardzo blisko drugiego orgazmu, ale partner nagle skończył. Dała mu jednak chwilkę, po czym sama przysiadła na kocu i włożyła członka w usta. Na szczęście, kiedy mu ciągnęła lachę, wpakował w nią dwa palce i pieścił. Celowo ułożyła się tak, by krocze miał przed oczami, ułatwiła mu dostęp, nawet mógł na wszystko patrzeć. Kiedy uznała, że twardość penisa pozwala na wejście w oczekujący tego tunel, ujeżdżała go jak wariatka - jak napalona wariatka. Dopiero, gdy mocno się zmęczyła, obróciła się na bok, a on już wiedział czego oczekuje od niego pół naga ciotka.
    
    Poruszał się rytmicznie i w dość szybkim tempie. Ciocia znowu jakby była pochłonięta przeżywaniem orgazmu i chyba tak było, bo czuł skurcze pochwy. Ale nadal penetrował cipkę, choć już mu się nie chciało ...
    ... uprawiać seksu. Był spełniony, ale jakoś tak dziwnie byłoby nie dokończyć - myślał, zarzucając sobie w takim przypadku słabość. Teraz leżeli na boku, milczeli i powoli się poruszali, a głównie on. Już nawet Lena zaczęła monitorować sytuację, która zdawała się być trochę męcząca.
    
    - Nie musisz kończyć, jak nie... Ja już...przecież dwa razy... - uśmiechnęła się, jakby zawstydzona, próbowała mu uzmysłowić, że ona już osiągnęła to, co dla kobiety przyjemne.
    
    - Wiem. Jeszcze chwilę - odpowiedział, przyspieszając, jakby czuł się napomniany za opieszałość. Bardzo chciał dojść, chociaż do tego jeszcze było daleko.
    
    Chłopak spojrzał na tłok wdzierający się w waginę, dostrzegł białą gęstą wydzielinę tuż przy nasadzie wieży. Znowu na chwilę przyspieszył.
    
    - Mówię to, bo... - próbowała doprecyzować.
    
    - Dobra. Jeszcze chwilę. Pójdziesz na górę? - uspokoił kochankę i podzielił się zachcianką, która miałaby mu pomóc.
    
    Minęło kilka sekund, a Lena znowu ujeżdżała Igora. Czasem cycuszki rytmicznie skakały pod bluzeczką, a biodra kochanki tańczyły - trochę na boki, czasem wykonując ósemki, siedząc na twardym prąciu aż po jego podstawę. Dłoniom młodziana nie przeszkadzało to w gnieceniu miękkich fałd skórnych na biodrach i pośladkach.
    
    Lena też już nie wkładała w to wielu emocji. Było to już nawet męczące doświadczenie, widziała w oczach Igora, że zapał mu spadł do niskiego poziomu.
    
    - Kończmy to - nalegała kobieta, kiedy kolejne minuty męczących ruchów, nie zmieniały sytuacji.
    
    - Już ...
«12...272829...43»