1. Dom w lesie (II) - Zapach…


    Data: 15.01.2021, Kategorie: Incest Zdrada wakacje, Autor: CichyPisarz

    ... za oddech. Spojrzenie za spojrzenie. I tak oboje patrzyli jak szczupłe i zimne palce, obejmują maczugę w pełnej erekcji. Kobieta nie wytrzymała i tak jak siedziała na krześle, pochyliła się w kierunku dzidy, która przyciągała ją swoją witalnością i drzemiącą w niej mocą. Lena zdawała się być w amoku. Ciągnęła lachę jak zaczarowana, a ilość pozostawianej śliny pomagał jej w przesuwaniu dłoni po żylastym korpusie.
    
    - Weź mnie na stole - wymamrotała wyciągając penisa z ust i błyskawicznie wskoczyła na stół.
    
    Nawet nie zdejmował z niej majtek. Odgarnął materiał i wjechał jak napalony poszczący od miesięcy mężczyzna. Znowu poczuł żądzę, której chyb po tylu wcześniejszych razach, nie miał prawa czuć, a jednak. Cipka zapraszała, uda kochanki objęły Igora mocno i nie pozwalały na ucieczkę, a płomień w oczach ciotki, dobitnie świadczył, że kobiecie puściły wszelkie hamulce. I dobrze! - cieszył się, widząc jak żołądź rozpycha czerwone wargi sromowe. Odgłosy prześlizgiwania się obiektu w nawilżonej pochwie, stały się coraz mocniej słyszalne, momentami prawie tam chlupało.
    
    Chwycił nogi partnerki, nałożył je sobie na barki i obejmując złączone uda kochanki, podziwiał wąską szczelinę utworzoną przez bruzdy muszelki. Teraz cipka zdawała się być bardziej ciasna, a wpychając się kutasem do środka, ocierał się o ściśnięte ze sobą wargi sromowe na zewnątrz i ścinki pochwy wewnątrz.
    
    Stół stukał, chybotał się, ale oni nie przestawali. Fantazji nie było końca. Lena leżała na plecach, ...
    ... bokiem, czasem stała przy stole brana od tyłu. Bawili się już ponad dziesięć minut, a końca nie było widać.
    
    Kończyli na sofie w salonie, on ją tam zaciągnął. On siedział na sofie oparty niczym medytujący guru, a Lena podskakiwała na nim jak napalona nimfomanka, ocierając się cyckami o jego twarz, czasem prowokacyjnie celując sutkami do jego ust. Teraz spełniała najdziksze zachcianki. Skakała na berle Igora i czasem zapominała, że uprawia seks. Rozglądała się po pokoju dziennym i dostrzegała zwyczajne rzeczy w zupełnie innych kolorach. Kwieciste zasłony przy oknie zdawały się mieć żywsze kolory. Przypomniała sobie ile trudu kosztowała założenie ich na trudno dostępne szyny. Firanka, którą kilka dni temu wyprała, pięknie rozpraszała wpadające promienie słońca, a kwiaty na parapecie wyglądały jak egzotyczne okazy. W kuchni dostrzegła kilka naczyń, które należało odłożyć na miejsce, ale ogólnie była zadowolona z porządku w swoim domu. O kurwa! - Z całkowicie beztroskiego spojrzenia na pomieszczenie, wyrwał ją przeszywający całe ciało impuls rozkoszy. To penis Igora chwilę wcześniej wypadł z pochwy, a teraz wracając na miejsce, mocno docisnął główką łechtaczkę i przesunął po niej całym korpusem prącia.
    
    Czuła, że znowu oszaleje. Igor siedział na sofie przyklejony plecami do oparcia i z rozwartymi nogami stabilnie opartymi o podłogę, a ona stojąc stopami na dywanie i będąc obróconą tyłem do niego, wykonywała przysiady, opierając się dłońmi na jego kolanach. On pomagał jej ...
«12...363738...43»