1. Nie tak cudowne życie


    Data: 21.01.2021, Kategorie: małżeństwo, Brutalny sex nieznajomy, Autor: CichyPisarz

    ... podejrzewać lub słyszeć jakieś wypowiadane pod wpływem emocji słowa. Pamiętała, że czasem się nie kontrolowała, ale zapewniano ją, że mąż leży nieprzytomny w drugim pomieszczeniu i nawet nie ma praw nic dosłyszeć. Nie tyle co im wierzyła, ale wtedy, wręcz chciała im wierzyć w te zapewnienia. Teraz traumą dla niej było dowiedzenie się o sobie takiej rzeczy, a nie fakt bycia gwałconej przez wiele godzin. Nikt inny nie może się o tym dowiedzieć - ta myśl ponownie rozbrzmiewała w jej głowie.
    
    Łysy szarpał jej rękę, ciągnąc ją w kierunku drugiego pokoju. Kamila czuła mocny, sprawiający ból ścisk dużej silnej dłoni, ale nie to powodowało panikę i wrzaski. Bała się. Bała się tego, co ją czeka. Cyce dyndały całkowicie oswobodzone spod okrywającej je wcześniej koszulki. Próbowała zasłonić je drugą ręką, ale łapiąc równowagę lub unikając zderzenia ze ścianami, musiała ją odsuwać od swojego ciała. Mężczyzna rzucał nią jak szmacianą lalką, a ona czuła się bezsilna.
    
    - Proszę! Nie rób tego... - powtarzała ciągle kwiląc. Nie miała już sił płakać. - Błaaaagam!!!
    
    Łysy nie zwracał na to żadnej uwagi. Był nieczuły na jej błagalny tony i desperackie prośby. Lubieżnie wpatrywał się w huśtające się cycki ślicznotki i rozpinał spodnie. Przeszkodziła mu w tym, wyrywając się ze stalowego chwytu. Szybko ją ponownie złapał i kobieta poczuła jeszcze mocniejszy ucisk na ramieniu.
    
    - Ała! Boli! - zajęczała.
    
    - To się, kurwa, uspokój! To nie będzie bolało - wyjaśnił. Objął teraz jej żuchwę ...
    ... dłonią i mówił patrząc prosto w oczy. Czuła moc zaciśniętych palców. - Nie chcę uszkodzić takiej pięknej twarzy, ale jak będziesz przesadzać to... ci przywalę, zrozumiałaś?
    
    Przestraszyła się. Widziała, że on nie ma skrupułów i jest gotowy to zrobić. Znowu wróciła już tylko do próśb i płaczu.
    
    Opadła bezwładnie na łóżko, w którym miał spać jej kolega Paweł z żoną. Szamotała się, wiła i uciekała nogami przed wciskającym swoje ciało pomiędzy nie napastnikiem. Wszystko jednak na marne. Dostrzegła już, że pomiędzy rozchylonymi krawędziami rozporka stoi spory kutas. Przeraziła się, bo był większy niż męża i teraz, jak dla niej, wyglądał monstrualnie. Poczuła chwyt za podudzia i nieokiełznaną siłę napalonego intruza. Szybko wykorzystał okazję i wcisnął się między uda. Momentalnie poczuła atakującego cipkę olbrzyma. Wciąż okazywała protest, krzyczała, szarpała się, ale po kilku chwilach przestała. Zrozumiała, że to nie ma sensu. Poddała się. Obróciła głowę i wpatrywała się w jakiś tandetny obraz wiszący na ścianie. Pomyślała, że będzie teraz spokojna, to ta kanalia szybko skończy i wtedy jej cierpienia również. Gwałciciel, mocnymi pchnięciami bioder szarpał jej ciałem, a ona sunęła po kraciastej narzucie w tą i z powrotem. Była przekonana, że nie potrwa to długo, a tu mija kolejna i kolejna minuta, a on wciąż rozpycha tunel. Już od dłuższej chwili ukrywa przed nim i przed sobą, że organizm zaczął do niej przemawiać w nieoczekiwany i zaskakujący wręcz sposób. Naglę jęknęła. Nie ...
«12...232425...37»