1. Nie tak cudowne życie


    Data: 21.01.2021, Kategorie: małżeństwo, Brutalny sex nieznajomy, Autor: CichyPisarz

    ... razu przyciągnął ją do siebie. Bardzo jej się to spodobało. Zatopili swoje wargi w swoich ustach i przez chwilę romantycznymi pocałunkami rozgrzewali się do dalszej części. Znowu musiała mu pomóc i tym razem siedząc na nim, nasunęła jego dłonie na swoje wiszące nad nim piersi. Momentalnie zdjął z jej ramion ramiączka i wcisnął głowę pomiędzy dwa spore miękkie wzgórza. Ściskał jej cyce mocno, wręcz się zapominał, a jej właśnie to się podobało. Jej cipka, dzięki temu, ociekała już soczkami i to ona pochwyciła w dłoń jego oręż i wprowadziła je w siebie. Mruknęła równo z jego westchnięciem. Poruszała się na nim z wprawą równą wyszkolonej kurtyzanie. Właśnie tego chciała. Ona czuła jego członka w sobie, a jego dłonie ściskały piersi i nie kontrolowały swojej siły.
    
    - Nie chcę... jeszcze dochodzić... ale już nie wytrzymam... ale jesteś cudowna - szeptał jej do ucha, zapowiadając rychły finał.
    
    - Odpoczniesz... Powtórzymy... - zapowiedziała mu, że nie muszą kończyć nocy na tym jednym razie.
    
    Był gotowy po chwili. Może nie miał takiego pożądania, jak przed chwilą, ale chciał ponownie cieszyć się ciałem żony. Wiedział, że będzie to teraz robił trochę dłużej. Szybko doprowadził ją do odpowiedniego poziomu wilgoci w jej norce. Jego dłoń rozsmarowała jej wydzielinę po delikatnych fałdkach jej sromu, a kiedy już nie mógł dłużej wytrzymać, wszedł w nią jednym płynnym ruchem.
    
    - Aaaaach! - westchnęła, zaciskając ramię obejmujące jego szyję.
    
    Oznaka jej zadowolenia ośmieliła ...
    ... Adriana na tyle, że teraz poruszał się mocno i szybko. Rozchylał szerzej jej uda i wsunął ramiona pod kolana. Widział teraz jak jego rycerz rozkłada na boki mieniące się śluzem wargi sromowe. Był to jeden z piękniejszych widoków widzianych w jego życiu, porównywalny jeszcze z obrazem wjeżdżającego od tyłu członka pomiędzy jej cudowne pośladki. Ośmielił się zwiększyć amplitudę ruchów. Teraz prawie wyskakiwał z jej cipki, by w ostatniej chwili wbić się w nią po samą nasadę członka. Teraz jej westchnięcia stały się częstsze, a jego pchnięcia silniejsze. Cyce falowały na jej klatce piersiowej, a on co chwilę zaciskał na nich którąś z dłoni.
    
    - Ale fajnie... - wyrwało jej się w trakcie jednego z głośniejszych wydechów. Do tej pory mówiła tak tylko w swoich myślach. Raczej nigdy nie komentowała tego typu sytuacji.
    
    Na szczęście penis Adriana właśnie z niej wypadł. Odwróciło to jego uwagę od jej słów, ale w jego uszach wciąż one rozbrzmiewały dodając mu energii. Sama chwyciła jego prącie i pomogła mu szybko wrócić w jej gościnny tunel. Natarł w nią z niewyobrażalnym impetem, aż usłyszeli plask ich ciał. Kilkanaście kolejnych plasków rozeszło się po ciemnym pokoju. Adrian wręcz jęczał z rozkoszy, kiedy szczytował we wnętrzu ukochanej. Przywarł do jej ust i dyszał w nie spełniony. Nie pamiętał tak cudownego i szalonego seksu.
    
    Kamila szybko pobiegła do łazienki i odświeżyła się, by czuć się komfortowo. Kładąc się ponownie do łóżka znowu poczuła gwałtowne szarpnięcie męża, który ...