1. Białe wino na Rodos


    Data: 02.02.2021, Kategorie: Mamuśki Podglądanie wakacje, Incest Autor: Marcepan79

    ... kolory, kontrast, wszystko jak po maśle. W takich warunkach nie da się spieprzyć foty. Wynajęłam skuter. Vespę nie pierwszej już młodości, ale w przepięknym szmaragdowym kolorze, który już nieco wyblakł, ale to nadawało mu vintagowego sznytu. Gdyby nie to, że byłam na wyspie i taki kawał drogi od domu, to chyba chciała bym go odkupić od wypożyczalni. Zdjęcia hotelu i pobliskich obiektów odhaczyłam jak najwcześniej. Po to, żeby w końcu móc pojechać gdzie chcę i robić zdjęcia temu co chcę. Dzikie plaże, urwiska, oliwkowe zagajniki, przydrożne kapliczki. To jest dla mnie prawdziwa Grecja. W końcu miałam to co lubiłam. Czyli w sumie nie było tak źle.
    
    Hotel baseny miał bajeczne, ale stołówka za ciasna. Brakowało czasami miejsca i kelnerzy też nie wyrabiali. Ogród dookoła hotelu był niezły, biorąc pod uwagę upały codziennie tam panujące. Jedzenie? Zaskakująco dobre. Sporo lokalnych specjałów plus zwyczajowa popelina kulinarna dla mniej wymagających w postaci hamburgerów, frytek, pizzy i makaronu z sosem pomidorowym. Co noc jęki pani zza ściany słyszałam coraz głośniej i wyraźniej. Co więcej, baraszkujący byli Polakami. Jej kochankiem był niejaki Łukasz, ewentualnie Łukaszek.
    
    Po zwiedzeniu pobliskich dzikich plaż w końcu zdecydowałam się na popołudnie przy basenie. Niestety tu już przewijała się cała plejada postaci z moich wakacyjnych koszmarów. Otyłe matrony strzaskane przez słońce niczym spalona w oleju frytka i łysi tatuśkowie z brzuchami piwnymi, ohydnymi dziarami na ...
    ... skórze i w slipkach tak wykrojonych, że z tyłu były to niemalże stringi. Oczywiście trafiały się też bardzo smakowite kąski zarówno wśród płci męskiej jak i żeńskiej. Ale jakoś nie miałam ochoty na przygody akurat tym razem. Wśród smakowitych kąsków brylowała kobieta, którą na własne potrzeby nazwałam Belladonna. Kobieta w wieku około 40-42 lat o niesamowitej urodzie i figurze. Muszę przyznać - zazdrościłam jej. Ciało miała niesamowicie wyrzeźbione, ale nie było w tym widać nadmiaru siłowni, co niestety zdarza się bardzo często, ale szczególnie wśród młodych dziewczyn. Zaczynają robić się za bardzo barczyste, maleją im cycki, a żylaste ręce i dłonie wyglądają jakby należały do robotnicy z sowieckiego kołchozu. Kobieta była ciemniejszą blondynką o długich, lekko falowanych włosach. Z twarzy bardzo szlachetnej urody, z mocno zarysowaną dolną szczęką, lekko rozchylonymi nozdrzami i nosem przyprószonym piegami, z minimalną bruzdą po środku, co przydawało jej jeszcze dodatkowego wdzięku. Usta miała idealne. Nie za duże nie za małe i urocze dołeczki w policzkach. Owszem widać było rękę chirurga plastycznego (a przynajmniej tak chciałam wierzyć), ale wszystko zrobione było ze smakiem i wyczuciem. Nawet ten nos, który mogła by sobie przecież poprawić, a jednak zostawiła, bo fantastycznie dopełniał urodę jej twarzy. Cyki miała zrobione, duże, wychodzące poza obrys lewej i prawej strony jej klatki piersiowej, ale… wyglądała z tym dobrze. Nogi miała po prostu obłędne. Na oko miała gdzieś ...
«1234...13»