Białe wino na Rodos
Data: 02.02.2021,
Kategorie:
Mamuśki
Podglądanie
wakacje,
Incest
Autor: Marcepan79
... biustonosz i zaczęli się zbierać do powrotu. Ale zaraz? Jak to? To już? To wszystko? Byłam rozczarowana. I to mocno. Widziałam, że coś jest na rzeczy. Dookoła ani żywej duszy, dlaczego nie skorzystali z sytuacji?
Tej nocy znowu słyszałam namiętne pojękiwania Iwony. Rany, ona nawet stękać potrafiła jak chyba nikt inny. Nie dałam za wygraną. Następnego dnia znowu pojechałam śledzić Iwonę i Łukasza. Tym razem pojechali w nieco inne miejsce. Ale scenariusz był podobny jak wczorajszego dnia. Aż do momentu, kiedy Iwona zaczęła się opalać… całkiem nago. Nooo teraz już musi się coś wydarzyć – pomyślałam. Ale nadal nie wierzyłam w to, co kołatało się w mojej głowie. Czekałam aż przyłapię matkę i syna na… Czy to w ogóle możliwe? On do niej mówił mamo, słyszałam to już w tamtym momencie nie raz. Ale może to macocha? A nawet jak macocha, to i tak niewiele to zmienia. Niesamowite jakie ona miała ciało. Teraz już zazdrościłam jej maksymalnie. Ale nadal nie działo się nic więcej. Ona się opalała. On albo czytał jakaś książkę, albo grał na smartfonie. Żeby ją chociaż olejkiem nasmarował, żeby dotykał, a tu kompletnie nic. W pewnym momencie chyba zrobił jej jedną fotę telefonem, bo obróciła się na bok w jego kierunku, jakby mu pozując. Cóż, syn robi fotę nagiej matce. Dziwne, ale nadal nic więcej. Nawet do morza kąpać się młody sam poszedł. Zaczynało mnie to już nudzić. Upał był niemiłosierny. Co ja tu w ogóle robię? Marnuję czas.
Łukasz wyszedł w końcu z wody i wtedy nastąpiło coś ...
... niespodziewanego, ale też w końcu coś na co czekałam. Podszedł do swojego leżaka i zdjął spodenki. Sięgnął po ręcznik. Wytarł się, a w tym czasie Iwona… założyła na nogi buty na obcasie. Usiadła na leżaku, a młody już z na w pół stojącym kutasem podszedł do niej. Iwona coś do niego powiedziała, odchyliła się do tyłu wspierając na jednej ręce, potem ponownie wyprostowała się w jego stronę i jedną ręką chwyciła jądra chłopaka, a drugą zaczęła mu… walić konia. A więc jednak! Mimo całego upału, czułam jakiś taki wewnętrzny rumieniec na policzkach. Ręce zaczęły mi się trząść więc wsparłam aparat o gałąź drzewa, za którym się chowałam. Chłopak coś do niej mówił, ona odpowiedziała mu cały czas obsługując go dłońmi. Nagle poczułam jak coś gryzie mnie w nogę. Oderwałam oko od aparatu i szybkim ruchem ręki zabiłam komara, który siedział na mojej łydce. Kiedy ponownie przyłożyłam oko do aparatu… Iwona już obciągała młodemu kutasa ustami. Nogi zaczęły mi drżeć. Czułam że się podniecam. Nagle całe moje majtki zrobiły się mokre i wiedziałam, że to nie od potu. A przy najmniej nie tylko od potu. Gapiłam się w aparat nie chcąc utracić żadnej chwili z dziejącej się właśnie akcji. Było widać, że Iwona przykłada się do tego co robi. Na zmianę obciągała młodemu raz szybciej, raz wolniej. Co jakiś czas wyjmowała go z ust i albo całowała jego czubek, albo trącała językiem napletek, albo oblizywała niczym loda pociągłym liźnięciem od samych jaj po czubek penisa. Kutas Łukasza nie był ani duży ani mały. ...