1. Karty


    Data: 05.02.2021, Kategorie: Sex grupowy gra, karty, Autor: niewinna

    Dzwonek telefonu wyrwał mnie z letargu i wystraszył. Pomyślałam, że jedyne osoby, które mogą chcieć mnie teraz nękać to przedstawiciele sieci telefonicznej, w której się znajdowałam lub rodzice. Leniwie podniosłam się z kanapy i odszukałam źródła hałasu. Spojrzałam na wyświetlacz i mile zaskoczona, stwierdziłam, że dzwoni ON.
    
    - Halo? - starałam się, by mój głos brzmiał naturalnie, a nawet z lekka obojętnie. ON było moim chłopakiem od dwóch miesięcy i właśnie mieliśmy spędzić praktycznie pierwszy weekend z dala od siebie, bez żadnych rozmów i wiadomości tekstowych. Czy coś się więc mogło stać, że zadzwonił? Serce biło mi tak szybko i chyba tak głośno, że mogło zagłuszyć jego słowa. Wzięłam więc głęboki wdech i czekałam, co padnie po drugiej stronie słuchawki.
    
    - Cześć! Wiem, że mieliśmy do siebie nie dzwonić ani nie pisać, ale tak sobie pomyślałem, że... - był zestresowany, speszony i chyba niepewny co do tego, co zaraz zaproponuje. Wyobraziłam sobie jak siedzi na krześle i robiąc krzywe miny, przegarnia rękami swoje bujne blond włosy.
    
    - Że? - spytałam zbyt szybko, chcąc go ponaglić
    
    - Spotykam się dzisiaj z chłopakami i pomyślałem, że mogłabyś ich poznać.
    
    - Sami faceci? - mój entuzjazm trochę opadł. Wiedziałam jak będzie wyglądał ich wieczór. Usiądą przed telewizorem i albo znajdą jakiś mecz piłki nożnej, kastę piwa i miskę chipsów, albo któryś z nich przyniesie PlayStation i do białego rana będą między sobą rywalizować. - Mogłabym się z wami zanudzić...
    
    - ...
    ... Michał mówił, że wpadnie z Agnieszką...
    
    - No dobrze, dobrze. - uśmiechnęłam się w duchu, bo prawdę powiedziawszy, chciałam tam być. – O której mam być?
    
    - Za godzinę?
    
    - Do zobaczenia! - wcisnęłam czerwoną słuchawkę, rzuciłam telefon na sofę i pognałam w kierunku szafy, by znaleźć coś odpowiedniego.
    
    Kolejno wyrzucałam ciuchy na łóżko. Dżinsy, swetry, spódnice... Nie było nic odpowiedniego na pierwsze spotkanie z kumplami mojego faceta! Kiedy jednak górna półka została wypróżniona, dostrzegłam na niej leżącą szarą szmatkę. Sięgnęłam krzesło i wspięłam się, by zobaczyć co udało mi się tam przechować. I była! Idealna!
    
    Mknęłam przez miasto ubrana w kusą, luźną, szarą tunikę ledwo sięgającą do połowy uda, w czarnych, niebotycznie wysokich szpilkach i z kopertówką w ręce. Chłodny wiatr rozwiewał misternie układane włosy, a w oczach szkliły się łzy.
    
    - Cześć! - ON pocałował mnie w policzek i płynnie przyciągnął do siebie. - Ładnie wyglądasz.
    
    - Dziękuję.
    
    W mieszkaniu było głośno. Tak jak się spodziewałam - w telewizji oglądali transmisję meczu piłki nożnej, a z laptopa puszczali głośną muzykę i nawzajem się przekrzykiwali. Całości dopełniało całkowite zadymienie pokoju przez dym z papierosów, które odpalali jeden od drugiego i woń rozlanego już alkoholu na stole. Poza NIM był ich jeszcze trzech i pośród nich tylko jedna, drobna dziewczyna o rudych włosach i miłym wyrazie twarzy.
    
    - To jest Anka! - ON starał się przekrzyczeć swoich kumpli i zwrócić na nas uwagę. - ...
«1234...7»