Prawie siostra
Data: 06.02.2021,
Kategorie:
sexual fiction,
delikatnie,
Nastolatki
petting,
Autor: darjim
... że to bardzo miłe.
- Poważnie.
- Wierzę ci.
- Mnie też się podobasz.
- O.... A to coś nowego.
- Jesteś przystojny, miły, kulturalny, dobrze wychowany.
Odwróciła się twarzą w moją stronę. Ja po chwili też.
- Mów mi tak jeszcze. Tak mi mów, tak mi dobrze...
- Czy ty możesz przestać błaznować?
- Mogę. Sorry. Przepraszam - spoważniałem w jednej chwili.
Są takie sytuacje, w których trzeba spoważnieć. Ta, chyba, taka była, Jeżeli oczywiście moja siostrunia nie robiła sobie ze mnie jaj.
Ale o czym ona do mnie mówiła, tak na serio?
Rozmowa schodziła na śliskie tematy. Bardzo mi się to podobało, ale robiło się trochę dwuznacznie.
Zapadło między nami milczenie, które przerwała Natalia.
- A ja?
- Przepraszam, co ty?
- Czy też ci się podobam?
Zrobiło mi się ciepło i mój instrument, jakby delikatnie zaczynał się budzić.
- Podobasz mi się. Jesteś bardzo ładna, zgrabna i fajna...
I tu się zatrzymałem. Normalnie, nie wiedziałem co powiedzieć. Znowu zapadło kłopotliwe nieco milczenie.
- Wiesz. Od pewnego czasu marzę, żeby się z tobą pocałować. tak naprawdę pocałować, jak dziewczyna z chłopakiem.
Milczałem, ale w ciągu kilku sekund, zdecydowałem się na ruch. Zbliżyłem swoją twarz do twarzy Natalii, objąłem ją i zaczęliśmy się całować.
Natalia świetnie całowała. Byłem pod dużym wrażeniem. Jak na szesnastolatkę, naprawdę całkiem nieźle.
Ja, nie chwaląc się, chyba też. Jak na siedemnastolatka. To znaczy, chyba. W każdym razie ...
... tak głosiła osiedlowa fama.
Nasz pocałunek trwał dość długo. To było bardzo fajne i bardzo mnie nakręcało. Mój mały już się całkiem obudził. Sterczał dumnie w bokserkach. Całe moje ciało okryła, jakby kołdra rozkoszy. Opatuliła mnie szczelnie i dokładnie. Było mi naprawdę dobrze.
Chyba jeszcze nigdy czegoś podobnego nie czułem.
Owszem, całowałem się z dziewczynami nie raz. Czasami dochodziło nawet do czegoś więcej, niż same pocałunki, ale takie uczucie ogarnęło mnie po raz pierwszy. Ono chyba zależało od tego, z kim się całowałem.
- Łał - to była pierwsza rzecz, którą usłyszałem od Natalii, gdy przetrwaliśmy - Cudowne to było. Świetnie całujesz.
- Ty też.
Przytuliłem się mocniej do Natalii, objąłem ją. Prawie na niej leżałem.
- Nie przeszkadza ci to, że jestem twoim prawie bratem? - spytałem.
- A tobie, że jestem twoją prawie siostrą?
- Nie.
- Mnie też nie.
Wróciliśmy do pocałunku. Jakoś tak automatycznie, moja ręka poleciała gdzieś w stronę biodra Natalii. Cofnąłem ją jednak szybko. Chyba zbyt szybko, bo Natalia nie krępowała się wcale. Poczułem jej dłoń na swoim pośladku.
Jak dotąd, miałem wrażenie, że to Natalia pociąga za wszystkie sznurki, że to ona dominuje i gra pierwsze skrzypce. Jak na razie, poddawałem się temu i czekałem, w którą stronę to wszystko pójdzie.
Nadszedł jednak ten czas, że postanowiłem zadziałać. Podniosłem się i usiadłem na zgiętych nogach. Pomogłem podnieść się Natalii. Sięgnąłem ręką do najwyższego guziczka jej ...