JULIA I JA
Data: 06.02.2021,
Kategorie:
Trans
Autor: akanah
... usłyszałam głos Dominy Soni). Madame powstrzymała ją ruchem dłoni, ciągnąc dalej. Ponieważ zrobiłaś to z dobrej intencji, dojąc posłuch twemu niesfornemu czasem charakterowi, na prośbę Dominy Soni a także kierując się moimi własnymi zasadami kara zostaje złagodzona. Moja suko, zostajesz ukarana chłostą dupci, wielo rzemiennym biczem po piętnaście uderzeń na każdy pośladek. Kara zostanie wykonana natychmiast. Możesz odejść. – zakończyła domina. Pocałowałam jej wielki pierścień i oddaliłam się. Klęknęłam obok młodych suczek. Widziałam jak były przerażone, ja z resztą też, ale starałam się nie pokazywać tego. Madame Jowita nacisnęła przycisk pod biurkiem i wszedł mężczyzna w czarnej masce na całej głowie. Na skinienie Madame podszedł do biurka i wziął z jej ręki złożoną kartkę. Odstąpił w tył i przeczytał. Następnie założył mi skórzaną obrożę i szarpnął za smycz zmuszając do wstania. Podniosłam się. Juli też. Szybko gestem dłoni nakazałam siedzieć. Madame Jowita popatrzyła ale udała, że nic nie zauważyła. Nie chciała pewnie karać młodą sunię za jej odruch przywiązania. Zapłakana Juli przytuliła się do Lucynki. Wyprowadzono mnie z biura. Wleczona na smyczy, potykając się i piszcząc, zapłakana zostałam sprowadzona schodami w dół do piwnicy. Otworzyły się małe drzwi i wepchnięta zostałam mocno do pomieszczenia. Koniec na widok tego co tam było wszelka myśl o litości i oporze, nie mówiąc o mojej odwadze prysła. Sala tortur nic nie przychodziło mi na myśl innego. Mnóstwo przyrządów ...
... do bicia, zadawania bólu wisiało na ścianach lub leżało na stołach. Z sufitu zwisały liny i łańcuchy. Do ściany przymocowane uchwyty i kajdany. No i oczywiście stół, ławeczki i koziołki oraz fotel. Wszystko z odpowiednimi uchwytami. Mężczyzna w czarnej masce, co mnie tu przyciągnął, wyszedł, ale było tam inny straszniejszy, cały w czarnym uniformie lateksowym od stóp do głów. Pisze mężczyzna bo tak mi się wydawało, choć ta straszna postać miała wyraźne cycki. Dostałam gęsiej skórki na całym ciele. – Rozbieraj się do golasa suko.- powiedział niskim głosem, czytając wręczoną mu kartkę. Szybko wykonałam polecenie. Dygocząc, choć zimno nie było, stałam golutka zakrywając cycki i podbrzusze. – Opuść ręce suko. Co boisz się? – zapytał ze śmiechem. – Ttttaakk. – wyjąkałam. – Trzeba było pomyśleć o tym wcześniej a nie byłoby cię tutaj suko. Bez pardony wepchnął mi gruby knebel w usta i zamocował, mocno zaciągając paski. Związał mi ręce z tyłu i przyczepił do jednego z łańcuchów wiszących z sufitu. Głucho zawyłam, czując ból wykręcanych ramion w górę. Pochyliłam się wypinając dupcie. Na polecenie rozstawiłam nogi szeroko. Coś mi wsadził w dupcie i posmarował rowek. Po chwili bardzo piekło tam, jak ogień. Spróbowałam zacisnąć dupcie ale ogień był jeszcze gorszy. – Trzymaj dupę luźno to nie będzie tak piekło. – usłyszałam. Rzeczywiście. Po całkowitym wyluzowaniu dupci pieczenie było do wytrzymania. Założył mi jakieś, ciasne bardzo, skórzane majtki. Cały przód miałam odkryty tylko z tyłu ...