-
JULIA I JA
Data: 06.02.2021, Kategorie: Trans Autor: akanah
... dupcie zakrytą. Te majtki wrzynały się mocno w rowek dupci. Poczułam jak odsuwa zamek z jednej połowy majtek na dupci zdejmuje osłonę, odkrywając prawy pośladek. Posmarował go czymś zimnym. Ze stołu, przede mną wziął czarny wielo rzemienny bicz i machnął nim aż zaświstało. Na ten dźwięk podskoczyłam i głucho krzyknęłam w knebel. Po chwili wielki narastający ogień zapalił mi się na prawej części dupci. Odruchowo zacisnęłam ale zaraz wyluzowałam czując pożar w dziurce. Doliczyłam w myślach do pięciu razów potem już tylko wyłam i krzyczałam. Zaczęłam uciekać, odpychając się od podłogi stopami, wisząc na wykręcanych rękach. To go chyba zdenerwowało bo nie mógł dobrze trafić. Związał mi nogi w kostkach i przywiązał do podłogi. No teraz to byłam jego. Gdy skończył prawy pośladek nogi mi się uginały w kolanach. Potem bez chwili wytchnienia zakrył mi prawy pośladek a odkrył lewy. Sam dotyk wychłostanej części dupci bardzo bolał. Operacja powtórzyła się na lewej części dupci. Prawie wisiałam nie zważając na ból ramion. Gdy skończył i uwolnił mnie padłam na kolana a potem na podłogę. W miejscu dupci czułam pulsujący ogień wewnętrzny. Dał mi coś do powąchania, co mnie otrzeźwiło. Podtrzymując mnie pod ramiona zawlókł dosłownie przez korytarz piwniczny do pokoju naprzeciw i położył na brzuchu na ceratowej kanapce. Wyszedł. Leżałam i płakałam bardzo. Pod palcami wyczuwałam wyraźnie pręgi i opuchnięcia na całej dupce. Próbowałam zobaczyć jak to wygląda ale jak tylko spostrzegłam ciemne ...
... nabrzmiałe ciało całej dupci natychmiast padłam przeraźliwie płacząc. Nie wiem ile leżałam powoli uspokajając się. Już tak głośno nie płakałam a tylko stękałam, gdy otworzyły się drzwi ktoś ostrożnie wszedł. Po chwili jęcząc i płacząc żałośnie Juli przytuliła się do mnie całując gorąco. – Przepłaszam, przepłaszam, suczka twoja była niedobra, niedobra suczka i teraz moja Pani płacze. Przepłaszam, przepłaszam. – Powtarzała w kółko zanosząc się płaczem. Obróciłam się do niej na tyle ile mogłam i objęłam swoją sunię. – Juli, skarbie, to nie jest twoja wina. Jesteś grzeczna i bardzo dobra suczka. Nie obwiniaj się o to co nie zrobiłaś. Postaraj się uspokoić. Moja, moja bardzo dobra sunia. – mówiłam łagodnie tuląc ją i całując. Powolutku biedactwo uspokajało się. Wtem ponownie drzwi się otworzyły i zobaczyłam Ekscelencję Madame Jowitę. Podeszła do mnie. Julia natychmiast odeszła na bok i uklękła w pozycji suczki. Madame Jowita usiadła na krzesełku obok mnie. Julia szybko Podbiegła i usiadła przy jej nogach przytulając się mocno. Madame popatrzyła na mnie a potem na zapłakaną Julię. Pogłaskała nas po głowach. – Widzicie suczki, musicie najpierw pomyśleć a potem coś robić a nie na odwrót. Są ustalone pewne niezmienne zasady i nie wolno nikomu ich omijać ani skracać sobie drogę. Ja wiem, że obie jesteście bardzo żywiołowe i to czasem wam przeszkadza, lecz musicie się nauczyć rozróżniać kiedy co można a kiedy nie. Widzisz Julio twoja suka Łucja chciała dobrze ale skracając drogę podważyła ...