-
JULIA I JA
Data: 06.02.2021, Kategorie: Trans Autor: akanah
... wyłazi. – usłyszałam głos Lucynki. – OO jak śliczna. – dodała Julia. Lucynka przyspieszyła ruchanie a ja krzyki. Tarcie w środku wywołało orgazm odbytu. Siknęłam mocno chlapiąc dookoła. – Cudownie. – zakrzyknęły obie. Julia zaczęła poruszać moją dupcią w rytm ruchów Lucynki. Wreszcie, gdy już leżałam cicho a cała moja dziurka była na wierzchu, przerwały ruchanie. Wykończyły mnie moje sunie. Długo nie leżałam. Zataszczyły mnie na łóżko. Podniosły nogi w górę i związały ręce pod kolanami. Leżałam wypięta na boku. Mój odbyt zwisał. Zostałam zakneblowana. Juli wzięła długiego dwustronnego kutasa i trzymając go za jeden koniec smarowała a w tym czasie Lucynka nanosiła żel na moją dupcie. – Nnnnnie, nnnie. – starałam się wykrzyczeć zakneblowana. Daremnie. Wkrótce czułam jak długi robal wpełza we mnie. Wszedł, oparł się w środku, wycofał, znowu włazi pod innym kątem, obraca się jakby czegoś szukał. W końcu chyba znalazł bo głucho krzyknęłam czując znajomy nacisk w środku. Był mocny, tępy i krótki. Wyluzowałam się całkiem. Kutas wszedł do kiszki. Powoli coraz dalej ruchem posuwisto-zwrotnym. Wreszcie wlazł cały półtora metra. Z dupci sterczała tylko jego d**ga główka. Juli zaczęła poruszać nim i obracać. Nie musiała tego robić szybko. Sama ją nauczyłam tej techniki „pełzającego węża”. Szybko dostałam skurczy, orgazmów i wytrysków z sikaniem włącznie. Czułam dokładnie każdy ruch tego kutasa całym ciałem. Nie jest to umiejscowiony bodziec seksualny a na całej długości od wejścia ...
... poprzez lewą i prawą stronę ciała do prawej pachwiny. Niesamowicie cudowne i straszne. Na koniec Juli wyciągała i wsuwała tego węża jednym szybkim ruchem stosując technikę „uciekającej żmii”. Zemdlałam. Nie wytrzymałam napięcia i ciągłych napadów orgazmu. Obudziłam się wymyta i zobaczyłam moje suczki pochylone nade mną. Uśmiechnęłam się do nich. – Bałdzo sunie przepłaszają. Płosimy nie karać swoje suczki. – usłyszałam ich cichy, trwożny szept. Padły na kolana i pochyliły się do podłogi nieruchomiejąc. – Ależ, dlaczego mam was ukarać. Za co? Za to, że tak dobrze wszystko robiłyście. Przecież sama wam to pokazałam i nauczyłam. No już wstańcie i chodźcie do mnie.- powiedziałam. Poderwały się radośnie i przytuliły się do mnie. Pocałowałam je kolejno. Oj te Moje suczki – pomyślałam radośnie. Wstałam i wyszłam do pokoju. – Czy my możemy…? – dobiegł mnie jeszcze głos Juli zawieszony w powietrzu. Dobrze wiedziałam o co chodzi. Wiecznie spragnione jedna d**giej. – Dobrze ale nie za długo i nie szalejcie tak. Zaraz kolacja. – zawołałam. Pisnęły jednocześnie a po chwili słyszałam jak się cmokają i jęczą rozkosznie. Posłuchały mnie. Nie szalały jak potrafią a tylko się pieściły namiętnie o czym świadczyły długie westchnienia i mruczenia. Po cichu zaglądnęłam. Leżały w pozycji „lesbijskiej”, dupciami do siebie, połączone podwójnym kutasem w dupciach i powoli poruszały dupciami mrucząc. Juli co jakiś czas wsadzała kutaska do szklanki i napełniała ją soczkiem. Nie musiałam wołać. Skończyły i ...