- 
        
Miniatury (III)
Data: 14.02.2021, Kategorie: noc, Pierwszy raz pożądanie, Anal Geje Autor: darjim
... fajnie zbudowany. Uroda jego była delikatna, ale nie zniewieściała. Żadnych przesadnie kobiecych ruchów i gestów. Zachowywał się całkiem zwyczajnie... Im dłużej na niego patrzyłem, tym bardziej narastało we mnie przekonanie, że to właśnie z nim chciałbym przeżyć inicjację analną. To właśnie jemu chciałbym wsadzić swojego penisa. Wydawał mi się odpowiedni. Już wcześniej szukałem kandydatów do analnego połączenia, ale zawsze coś mówiło mi głośne i zdecydowane: nie!! Biorąc pod uwagę, że nauczyłem się słuchać swoich głosów wewnętrznych i postępować zgodnie z tym, co mi krzyczały wprost do ucha, to zrezygnowałem. Chciałem, aby mój pierwszy raz był dokładnie taki jak sobie zaplanowałem i wymarzyłem. Adam nadawał się do tego celu. To jednak była dopiero połowa drogi i to zdecydowanie ta łatwiejsza. Zaczęliśmy rozmawiać. Nasza rozmowa była prosta i nieskomplikowana, dotycząca tematów ogólnych. Wiadomo: pogoda, sytuacja społeczno-polityczna, sport ze szczególnym uwzględnieniem piłki nożnej. I tak dalej i tak dalej... Zauważyłem, że Adam także bacznie mi się przygląda. Wychwyciłem te jego ukradkowe spojrzenia na mnie i na miejsce poniżej pasa. Czyli: można powiedzieć, że wszystko szło w dobrym kierunku. Może nareszcie spełnię swoją fantazje i zapiszę ją w swojej galerii? Poszliśmy do mnie. Jeśli już, coś, to chciałem czuć się pewnie w otoczeniu, które znam. Adam nie miał żadnych obiekcji, nawet odniosłem wrażenie, że się z tego ...
... ucieszył. Obaj wiedzieliśmy już co się wydarzy i wzajemnie się zaakceptowaliśmy. Powiedziałem mu dokładnie, czego oczekuję. Powiedziałem, że jestem całkiem niedoświadczony w tego rodzaju kontaktach, ale że chciałbym zobaczyć jak to jest. W grę na pewno wchodził seks oralny, a jak dalej się sprawa potoczy, to się dopiero zobaczy. Postawiłem też sprawę jasno, że nie chciałbym żadnych namiętnych pocałunków w usta. Jakoś się przed tym jeszcze wzbraniałem. Wszystko zagrało, jak w dobrej orkiestrze symfonicznej. Wiedzieliśmy już co i jak, więc wystarczyło przystąpić do realizacji. To była najbardziej przemyślana przeze mnie sprawa, jeśli chodzi o uprawianie seksu. Wcześniej nigdy nie planowałem niczego, tylko puszczałem sprawę na żywioł, a ona toczyła się do przodu i czasami prowadziła różne miejsca. No, tak... Zawsze jednak były to kontakty hetero, więc nie pojawiał się tutaj żaden niepokój, że tak powiem moralno - obyczajowy. Adam określał się jako panseksualny. - Kocham ludzi – powiedział – I To niezależnie od tego, co mają między nogami. Jestem "ślepy na płeć". To musiałem przyznać, że było bardzo ciekawe. O panseksualizmie słyszałem i czytałem już wcześniej, ale dopiero teraz spotkałem kogoś, kto w pełni tak się określał. Nawet ulżyło mi, że nie jest zdeklarowanym gejem. Stał przede mną. Nago prezentował się równie dobrze, a nawet dużo lepiej. Jego ciało było symetrycznie zbudowane, a na nim ani jednego zbędnego włoska. Zachwyciło mnie to niezwykle. ...